Zaburzenia integracji sensorycznej u trzylatka. Tekst psychologa
Tydzień temu pisałam Wam o tym, co powinno niepokoić rodziców trzylatka, tamten materiał, podobnie, jak dzisiejszy powstał we współpracy z psycholog dziecięcą Magdaleną Kietlińska z gabinetu Logos. Dziś druga część o Integracji sensorycznej malca. Na co zwrócić uwagę?
![]() |
Pixabay/yohoprashant |
1. Brudne łapki
Trzylatek z reguły nie zwraca uwagi na brudne rączki czy bluzeczkę. Jeśli Twój maluch nie może znieść piasku na dłoniach, lekko zabrudzonego ubranka, nie chce wejść boso do piaskownicy, warto się tym zainteresować. Podobnie jeśli przeszkadza mu np. mokry piasek, albo nie chce dotknąć pomidora, czy ogórka.
2. Odnaleźć się w przestrzeni
Czy dziecko szuka ciasnych miejsc, wciska się w szczeliny, pod łóżko i ta ciasnota sprawia mu przyjemność, daje spokój? Nie ignoruj tego, skonsultuj się z terapeutą integracji sensorycznej.
3. Ból
Czasem zdarza się, że kilkulatek się przewróci albo uderzy, tak, że rodzice zastygają z przerażenia, a malec zachowuje się jakby nic się nie stało. Niektóre dzieci wpadają w panikę, kiedy lekko je muśniesz. Jedna i druga sytuacja wymagają konsultacji ze specjalistą.
4. Zabawa z wodą
Dzieci w kąpieli chlapią i pluskają, szukają co i rusz nowych zabaw. Jeśli dziecko za każdym razem próbuje złapać cieknącą z kranu wodę, albo potrafi siedzieć godzinami w wannie i przelewać wodę z kubeczka do kubeczka, a przy tym wykonuje te czynności rytualnie, warto się temu przyjrzeć.
5. Dźwięki
Kiedy maluch jest zajęty zabawą i coś stuknie, czy wybija go to z rytmu tak, że nie jest w stanie wrócić do zajęcia? Trzylatek powinien umieć bez trudu wrócić do poprzedniej aktywności.
6. Bodźce
Idziesz z dzieckiem do centrum handlowego błysk neonów, różne zapachy, hałas. Każdy ma prawo czuć się nieswojo. Jednak jeśli po każdym takim wyjściu dziecko zachowuje się niespokojnie, bywa agresywne, pojawiają się lęki, nie chce wsiadać do autobusu w obawie przed hałasem, można podejrzewać nadwrażliwość.
7. Jedzenie
Niektóre dzieci szukają pokarmów o konkretnej fakturze, niekoniecznie kremowej konsystencji, czasem są to tylko rzeczy gąbczaste, jak bułka, albo chrupiące (surowa marchewka, herbatniki). Z takim problemem także pomoże się uporać terapeuta integracji sensorycznej.
Zaburzenia SI są powszechne, wcale nie muszą oznaczać niczego poważniejszego, ale potrafią skutecznie utrudnić życie, dlatego warto szukać pomocy. Dobry terapeuta nie tylko będzie pracował z dzieckiem, ale powie też opiekunom, co oni mogą zrobić dla malucha. Poślijcie ten i poprzedni tekst w świat, może komuś ułatwią życie.
Temat doskonale nam znany u dwójki moich dzieci... :(
OdpowiedzUsuńMimo, że nie mam dzieci, to z zainteresowaniem czytałam ten artykuł. Nie byłam świadoma tych wszystkich czynników.
OdpowiedzUsuńBardzo mądre rzeczy piszesz :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nad nie dotyczy ten problem, ale znam dzieci znajomych,które mają zaburzenia SI
OdpowiedzUsuńAle cudownie merytoryczny tekst, super.
OdpowiedzUsuńAkurat mam w domu trzylatka.i wszystko co opisałas nie jest mi obce:)
OdpowiedzUsuńU nas nadal problem z dotykiem - każdy powoduje niesamowite łaskotki.
OdpowiedzUsuńCiekawy i merytoryczny tekst. Na pewno udostępnię dalej. Mój synek nie lubi mokrych rękawów :)
OdpowiedzUsuńNas to nie dotyczy, ale z zainteresowaniem przeczytałam, warto wiedzieć, bo wtedy lepiej zrozumieć inne dzieci.
OdpowiedzUsuń