Projekt: drzwi do nieba. Pomysł na nietypową furtkę do ogródka
Pamiętacie, jak opowiadałam o tym, jak popsuliśmy trawnik z powodu braku elementarnej wiedzy? Nie to, żebyśmy byli jakoś szczególnie mądrzejsi, niż kiedy się tu wprowadzaliśmy, ale na pewno po pierwsze: mamy większe dzieci, więc łatwiej nam znaleźć czas na prace w ogrodzie, a po drugie: wiem już, że wszystkiego na raz nie ogarnę, więc zaczęliśmy od kawałeczka. Zanim za płotkiem zaczęło cokolwiek ładnego rosnąć, wymarzyły mi się drzwi. takie z czapy, pośrodku niczego. Jednak ten pomysł ewoluował, bo M. zamarzył o białym płoteczku i tak powstało to, na co patrzycie "odpałowe drzwi", które zatrzymuj ciekawskie spojrzenia przechodniów. A chyba w sumie o to w życiu chodzi, żeby robić rzeczy ciekawe ;) Żarcik, zwyczajnie marzyłam o drzwiach do magicznego ogrodu. Wszystko zaczęło się od malowania ogrodzenia Nasze ogrodzenie było już w opłakanym stanie, od soli drogowej zaczęła łuszczyć się farba i wyglądało, delikatnie mówiąc, nieciekawie. Rok wcześniej wycięliśmy thuje, które rosł