Jeden składnik - pięć posiłków. Jogurt naturalny
Dziś mam dla Was coś niecodziennego. Jeden składnik i pięć posiłków, kompletny jadłospis na cały dzień zainspirowany czymś tak prostym i banalnym jak jogurt naturalny? Da się uwierzcie. Pomyślałam sobie, że od czasu do czasu będę takie właśnie jadłospisy szykować. Dlaczego? Żeby nie zostawało. Banał, a jednak jadę do tego sklepu, mam chęć na twaróg ze szczypiorkiem dajmy na to, ale co ja z całym pęczkiem zrobię przecież potrzebuję tylko troszkę... A ja nie lubię jak zostaje i się marnuje. Dążę może nie do zero waste, bo aż tak ambitna nie jestem, ale z dumą mogę powiedzieć, że dziś już prawie nie wyrzucamy jedzenia, rzadko się zdarza. Pokażę i Wam, jak to robię.
Tak jak wspomniałam w leadzie, dziś na tapetę wjeżdża jogurt naturalny. Nie byle jaki, bo pamiętam, jak pisałam jeszcze o zdrowiu i urodzie, bywałam na różnych mądrych konferencjach i wtedy bardzo mi utkwiło w głowie, że dobry jogurt jest rzadki, bo jest bliżej natury, bez żelatyny i innych takich. Dlatego, kiedy w mojeje kuchni pojawił się jogurt Dodaj co lubisz! od OSM Krasnystaw, pierwsze co zrobiłam, to nim pomachałam. Chlupie, jest dobrze. No to lecimy pięć posiłków z jednej listy zakupów!
Pierwsze śniadanie - szybkie płatki owsiane na słodko (1 porcja)
8 winogron
1/2 banana
3 łyżki płatków owsianych górskich
2 łyżki musli z owocami
łyżka dżemu
Oczywiście możecie wymienić owoce, darować sobie dżem i tak dalej. Chcę Wam sprzedaż patent. U mnie to wygląda tak, że wrzucam świeże owoce do szklanki, potem płatki i trochę musli, na to jogurt i tak warstwami, a na koniec z kosmosu na to wszystko łyżeczka dżemu. Banalnie proste, super szybkie, mega pożywne i bardzo chętnie zjadane, bo słodkie z różnymi konsystencjami. Śniadanie na słodko? Bardzo proszę!
Drugie śniadanie - szybkie chrupanie w pracy (1 porcja)
1 marchewka
1/2 ogórka szklarniowego
3 łodygi selera naciowego 6 pasków papryki
2 ząbki czosnku
1.4 pęczka koperku
sól i pieprz do smaku
Czosnek, pełna pasji przecisnęłam przez praskę ignorując fakt, że nadal ma na sobie skórki, łupinki czy jak je zwą. Bo kto ma czas to obierać, jak praska radzi sobie bez? Koperek siekam na tyle, na ile oko porannie zaspane mi pozwoli. Koperek też siekam raczej z grubsza, bo nie będę się wysilać, walnę trochę soli, ja tu lubię dać różową sól himalajską, bo wygląda zjawiskowo, trochę pieprzu i mieszam. Warzywa kroję w słupki, żeby ładnie wyglądało. Cała trudność polega na tym, żeby znaleźć odpowiedni rozmiar słoika w domu, żeby Michał sobie ten sos jogurtowy do pracy zabrał. Jemy maczając warzywa w sosie. Jak ktoś bardzo potrzebuje na ten posiłek węglowodanów, może wziąć np. paluszki grisini do warzyw. Świetna przekąska, również na wieczór z filmem.
Lunch w pracy - zupa z selera naciowego i fenkuła z jogurtowym kleksem (4 porcje)
8 cm białej części pora
2 łyżki oleju rzepakowego
1 duża marchewka
1 pietruszka
seler naciowy (to co zostało z drugiego śniadania
fenkuł
30 g kaszy jaglanej (suchej)
2 ziemniaki
kurkuma
sól
pieprz
natka pietruszki (hoduję na parapecie więc nie wiem jaka to część pęczka)
1 łyżka czarnego sezamu
odrobina płatków chili
Jeśli byliście już na moich zupach, to wiecie, że wszystkie zaczynają się tak samo. Jeśli nie to koniecznie nadróbcie, wpiszcie w blogowej wyszukiwarce "zup" i zobaczycie co już gotowałam. Olej do garnka, na to pokrojony w półplasterki por, szklimy, zalewamy wodą (tak 2 litry), dodajemy marchewkę pietruszkę i ziemniaki pokrojone w kostkę,wsyp kaszę jaglaną, nie płucz, taka jest ok, trzeba to razem zagotować i przyprawić solą i pieprzem. Seler i fenkuł kroimy w kawałki i dajemy do gara. Zostawiamy na małym ogniu tak ze 20 minut (czyli drzemkę Kazika). Na koniec sypiemy kurkumę i zdejmujemy z ognia. Blendujemy, ciapiemy na każdą porcję po dwie łyżki jogurtu, posiekaną natkę pietruszki, czarny sezam i ciut płatków chili. Dla profanów, takich jak moje dzieci można podać jeszcze groszki ptysiowe, ale uwierzcie mi - nie są potrzebne.
Obiad z rodziną - turecko, grecko i miodowo
5 marchewek
5 pietruszek
5 łyżek oleju
2 łyżki miodu
1 1/2 główki czosnku
przyprawado ziemniaków
10 ziemniaków
500 g mięsam ielonego z indyka
przyprawa do gyrosa
6 ogórków kiszonych
pół ogórka szklarniowego
sół
pieprz
koperek
Tu będzie powieść w częściach, bo mnie trochę poniosło.Można to pewnie uprościć, ale po co, jak ja tak lubię mieszać w garach?
Marchewka i pietruszka w miodzie
Obieram marchewki i pietruszki, kroję w 6 cm słupki. Wrzucam do naczynia żaroodpornego. W kubeczku mieszam 3 łyżki oleju, dwie łyżki miodu, dużą szczyptę soli himalajskiej, świeżo mielony pieprz i posiekany rozmaryn. Główkę czosnku kroję w poprzek na pół, kładę koło warzyw, całość zalewam zawartością kubeczka i wstawiam do pieca.
Pieczone ziemniaki
To to łatwizna, lecimy trochę gotowcem. Ziemniaki sobie obieram, tak z dziesięć sztuk, kroję to w takie niezobowiązujące frytki i wrzucam do zimnej wody, jak się zagotują wsypuję łyżeczkę soli i gotuję pięć minut, odlewam, wrzucam do naczynia żaroodpornego i skrapiam olejem słonecznikowym i osypuję przyprawą do ziemniaków. wrzucam do pieca.
"Tureckie" mielone
Piszę w cudzysłowie, bo znów włączam gotowiec. Sięgam po przyprawę do gyrosa. Wybierajcie takie z sensownym składem, to nie zaczniecie świecić w ciemności. Uwaga, sztuka wyższa. Mięso wyciągam z lodówki i zasypuję obficie przyprawą, jak tylko wsadzę ziemniaki do pieca. Mieszam i po 20 minutach rozgrzewam patelnię grillową. Formuję podłużne niewielkie kotleciki i smażę z obu stron.
Tzatzyki inaczej
Ogórki i świeże i kiszone kroję w kostkę, siekam koperek tak 1/4 pęczka, przeciskam przez praskę 2 ząbki czosnku, dodaję jogurt i doprawiam do smaku solą i pieprzem. Mieszam i gotowe.
Kolacja -ryżowa sałatka z kurczakiem
2 wędzone uda z kurczaka
6 plastrów ananasa z puszki
1 puszka kukurydzy
1/4 słoika selera w zalewie
100 g ryżu
pęczek szczypioru
1/4 czerwonej cebuli
Tu nie ma wielkiej filozofii, ryż gotuję, kurczaka, cebulę i ananasa kroję w kostkę, siekam szczypiorek, seler przekładam do miski. Dodaję jogurt i przyprawiam do smaku. Podaję z grzankami, albo bez, zależy jak się nawinie.
Bonus
Jeśli chcecie zrobić coś miłego dla swojej skóry, poza jedzeniem tych wszystkich pyszności, jogurt możecie też dziabnąć sobie na twarz. Dwie łyżki płatków owsianych zalewacie gorącą wodą, żeby spęczniały,dodajecie łyżkę miodu i dwie łyżki jogurtu naturalnego, nakładacie na twarz na 20 minut, raczej trzeba leżeć i pachnieć, bo spływa z twarzy, ale warto. Odżywienie, nawilżenie i przywrócony blask gwarantowane.
Jeden produkt, a tyle zastosowań!
OdpowiedzUsuńJadłospis na cały dzień gotowy :) Super sprawa :) Najbardziej zainteresowała mnie ta zupa z selera naciowego i fenkułu, przyznam szczerze, że jeszcze w takiej postaci fenkułu nie jadłam
OdpowiedzUsuńNiby taki zwykły jogurt, a do ilu pomysłów można go wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pomysły na urozmaicenie codziennych posiłków :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jogurt naturalny i często używam w kuchni. W kosmetyce kiedyś stosowałam jako maseczka na twarz z dodatkiem rozgniecionego banana. 🙂 Przepisy super, na pewno wypróbuję. 🙂
OdpowiedzUsuńOk jogurt uwielbiam od zawsze ale twoje pomysly to.mega inspiracje! Super
OdpowiedzUsuńJogurt ma mnóstwo fajnych zastosowań, uwielbiam muffinki jogurtowe i wszelkie placuszki na jego bazie
OdpowiedzUsuńPrzepysznie to wszystko wygląda! Ja największą fanką jogurtów jest nie jestem, ale na te pyszności dałabym się skusić!
OdpowiedzUsuńNie powinnam takiego wpisu czytać na głodny żołądek, bo aż ślinotoku dostałam!
OdpowiedzUsuńTeż często wykorzystuje jogurt naturalny w kuchni :) Przydaje się naprawdę podczas każdego posiłku.
OdpowiedzUsuńDa się oczywiście i zastosowań może być wiele. Sama często uzywam, do sosów, śniadań, sałatek itp :) Aż się głodna zrobiłam haha
OdpowiedzUsuńJogurt naturalny to podstawa naszej kuchni. Całkowicie zastąpiliśmy nim śmietanę. Jemy na śniadanie obiad i kolację :)
OdpowiedzUsuń