Orientalna zupa krem z dyni
Jest jesień to musi być dynia. No nie ma bata. U nas tak szczerze mówiąc to dynia jest grana cały rok, lubimy i to bardzo, obiecuję, że następnym razem pojawi się nie zblendowana, ale dziś zaproponuję Wam zupę z dyni w nieco bardziej orientalnym wydaniu niż OSTATNIO.
![]() |
matka żywicielka |
Szczerze mówiąc dawno jej nie robiłam, bo byłam przekonana, że Zet nie będzie chciał jej jeść. A on jak zwykle mnie zaskoczył i powiedział, że taka smakuje mu jeszcze bardziej niż ta klasyczna odmiana (robię jeszcze czasem węgierską, ale o tym innym razem. Dziś zupa dyniowa z mleczkiem kokosowym i nie tylko!
Składniki
Dynia ok 2 kg
4 marchewki
por - biała część
3 ziemniaki
1 kawałek trawy cytrynowej
cebula
3 ząbki czosnku
2 cm startego kłącza imbiru
cynamon - duża szczypta
papryczka chili - bez pestek
puszka mleczka kokosowego
1/2 l soku pomarańczowego
olej słonecznikowy
olej sezamowy
kilka łyżek jogurtu naturalnego do dekoracji
Do dzieła
Dynię kroję na kawałki i wrzucam do pieca nagrzanego do 180 stopni na 40 minut, jak ostygnie, obieram. W garnku rozgrzewam 2 łyżki oleju słonecznikowego i łyżkę sezamowego, podsmażam na nich posiekaną cebulę i pora. Dodaję czosnek, imbir i pokrojoną drobno pokrojoną papryczkę i cynamon.
Zalewam litrem wody, dodaję obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, marchewkę i trawę cytrynową. Doprawiam do smaku solą, po 15 minutach kiedy ziemniaki zmiękną wyjmuję trawę i dodaję obraną dynię, całość gotuję dosłownie 3-4 minuty, dodaję sok pomarańczowy i mleczko kokosowe. Całość zagotowuję i miksuję.
Podaję udekorowane pestkami dyni, odrobiną jogurtu naturalnego, plasterkami papryczki i ulubionym olejem. Na tą ze zdjęcia rzuciłam jeszcze ciut natki pietruszki - taką mam fazę na natkę.
Zupa jest świeża, rozgrzewająca i zaskakująca <3
Wyprobuję. Uwielbiam zupy krem, a że dyni teraz pod dostatkiem, to może być ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda apetycznie.
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie, ale ja do smaku dyni nie umiem się przekonać.
OdpowiedzUsuńMusiałabym spróbować, bo jakoś tak za dynią nie przepadam...
OdpowiedzUsuńJa mam swój ulubiony sposób przyżądzania dyni z mlekiem i kluskami, ale już mi to się przejadło. Muszę wypróbować coś innego.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńWiesz co zawsze dumam nad zrobiniem tej zupki, wszak dyni u nas az nadto, zdjęcia z twojego posta kusza nie powiem.
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś z podobnego przepisu- pyszota! :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie
OdpowiedzUsuńMyślę że jest ciekawa dla tych, którzy lubią dynie !!!
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :) uwielbiam dynię i zupe krem :)
OdpowiedzUsuń