Czym zajmuje się pektyna i co zrobić gdy sensei złamie nogę. Wakacyjne lektury

Obiecuje, że będzie krótko, zwięźle i na temat, bo ostatnio, to różnie mi wychodziło ;) Dzisiaj mam dla was polecajkę czterech książek, tak różnych, że pewnie nie powinny się znaleźć w jednym poście, ale ponieważ trochę się znamy, to wiecie, że akurat w mieszanie jestem niezła ;)



Książki trafiły do nas dzięki uprzejmości Wydawnictwa Nasza Księgarnia, bardzo lubię ich publikacje, zwykle jestem w stanie wybrać coś dla każdego z moich synów.

"Tylko bez całowania" Grzegorz Kasdepke


Książka trafiła do nas z prostej przyczyny - z założenie opowiada o emocjach i tym, jak sobie z nimi radzić, więc w sposób oczywisty była zamówiona z myślą o Zygmuncie. Ale spokojnie może trafić też w ręce przedszkolaka. Kasdepke niezmiennie bawi, ale w mądry i przemyślany sposób. Tym razem zabiera nas do przedszkola, gdzie pani Miłka będzie uczyła dzieci o emocjach, z którymi na co dzień muszą się mierzyć. Tęsknota, wstyd, poczucie krzywdy, to tylko kilka z emocji, które każdego dnia nas dotykają, a często zapominamy, że odczuwają je też nasze dzieci. Autor zabawnymi historyjkami nawiązuje do każdej z nich, dodatkowo po opowiadaniu obszernie opowiada o tym, jak się czujemy gdy... Język, którym się posługuje jest przystępny i pozwala nawet najmłodszym dzieciom wyobrazić sobie sytuacje, w których możemy się np. zawstydzić. Dodatkowo znajdziemy tu podpowiedź dla małego czytelnika, jak rozpoznać daną emocję u innych i jak pomóc im sobie z nią poradzić. Rodzice natomiast dostaną proste ćwiczenie, dzięki któremu zobaczą, jak łatwo rozmawiać z dziećmi o emocjach. Bardzo dobra, warta uwagi książka. Koniecznie powinniście do niej zajrzeć. O innych tytułach autora pisałam np. TUTAJ.









"Hej, Jędrek!" Rafał Skarżyński, Tomasz Lew Leśniak

Znowu pod górkę?


Zet mówi, że ta książka jest idealna na wakacje, choć w tym roku granica się zatarła, a nasze wakacyjne wojaże w tym roku są już w większości za nami, to okazuje się, że może być jeszcze gorzej. Jędrek jedzie na obóz karate, niestety tam klapa goni klapę. Sensei na samym początku łamie nogę, a zamiast hotelu obozowicze nocują w stodole. Wydawałoby się, że już gorzej być nie może, ale to dopiero początek! Równie zabawna, jak "Dziennik cwaniaczka" książka o chłopcu takim jak inni, który ma przygody rodem z najlepszych hollywoodzkich produkcji, rozbawi każdego "świeżego" nastolatka i każdego zabierze w piękną podróż samodzielnego czytania. Genialna forma dla dzieci w tym wieku czyli połączenie książki tradycyjnej z komiksem, ilustrowania prostymi zabawnymi rysunkami, nie pozwala się odłożyć, aż do ostatniej strony!








"Gry i zabawy dla dzieci" Małgorzata Cieślak


Tym razem mamy do czynienie z literaturą dla rodziców. Książka jest poradnikiem zawierających prawdziwą kopalnię kreatywnych zabaw z dzieckiem już od pierwszego miesiąca życia. Większość z propozycji autorki nie jest jakoś szczególnie odkrywcza, ale za to żeby to wszystko spamiętać... Wiecie jak to jest, zapominamy o najprostszych rozrywkach, które często są najlepszymi zabawami, bo wcale nie trzeba zabawek za miliony monet, żeby z dzieckiem bawić się w rzeczy, które nie tylko je zajmą, ale też rozwiną jego wyobraźnie. Autorka zadała sobie sporo trudu i nie tylko zebrała wszystkie te zajęcia "do kupy", ale też podzieliła je na kategorie. Najpierw mamy zabawy na każdy z 12 pierwszych miesięcy życia dziecka, potem na drugi rok, powyżej trzeciego roku, umilacze urodzinowe, również dla starszych dzieci, do tego pomysły na zajęcie dziecka w samochodzie, na plaży w lesie, ale też w kąpieli, zabawy tematyczne na halloween, andrzejki, pomysły na wspólne prace plastyczne, np. na święta, ale też liczne pomysły na rodzinne pogaduchy, które świetnie się sprawdzą np. w długie jesienne wieczory.  Choć początkowo byłam sceptycznie do tej książki, to po lekturze jestem przekonana, że jeszcze nie raz do niej wrócimy, bo warto po nią sięgnąć nawet ze starszakami.









"Przekroje owoce i warzywa" Agnieszka Sowińska


Pięknie wydana książka o tym, co piszczy w owocach i warzywach, a właściwie, co sprawia, że naprawdę warto je jeść. Nie ma tu wiele czytania, ale książka otwiera wiele możliwości. Na pierwszej rozkładówce znajdziecie bardzo uczłowieczone składniki odżywcze. Dowiecie się, że magnez to urodzony optymista, a pektyna największy pracuś. Na kolejnych stronach już nie poczytacie, ale znajdziecie wszysytkie te składniki, które zamieszkują konkretne warzywa i owoce w akcji, czyli wypełniające zadania, które natura im przydzieliła. Fajna pozycja dla młodszych dzieci, którym personifikacja może pomóc zaprzyjaźnić się z kapustą czy bakłażanem.






Klikając w konkretne tytuły, przeniesiecie się na stronę wydawcy.

5 komentarzy:

  1. "Hej Jędrek" nie znam, natomiast mamy w posiadaniu tytuły od Naszej Księgarni. "Gry i zabawy", " Tylko bez całowania" oraz "Przekroje". Wspaniałe propozycje książkowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne książki. Przekroje już widziałam nie raz na blogach. Bardzo jestem ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pierwszą książkę właśnie czekam aż przyjdzie

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy u siebie niemal wszystkie te książeczki, bardzo się nam podobają.Aktualnie szukam jakichś wakacyjnych inspiracji w "Grach i zabawach dla dzieci" :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger