Emocjonalny Dom

Zet za różne osiągnięcia zbiera na kalendarzu uśmiechnięte buźki, za które może kupić od nas ekstraśne wyjścia. Po całym miesiącu przesypiania nocy u siebie w łóżku wybrał wyjście do kina ze mną. Przeczytaliśmy kilka recenzji i wybrał "Dom".

Ta bajka ścieła mnie z nóg. Cały seans myślałam o tym, że ktoś stworzył film idealny. Główny bohater Oh! wyraźnie różni się od innych Buwów, które się nie bawią, nie przyjaźnią... Oh! ma emocje i to jakie! Widać je od razu, bo zmienia kolory. Dla Oh'a! nic nie jest oczywiste, dopiero poznana na Ziemii Tip uczy go czym jest miłość, przyjaźń, zaufanie, odpowiedzialność za innych. Bajka w piękny, wzruszający sposób uczy, że łatwiej żyje się w społeczności.

Oh! niepokojąco przypomina mi pewnego chłopca, który postrzega świat zupełnie inaczej niż wszyscy, czasem trzeba mu wytłumaczyć coś, co jest dla innych oczywiste, ale swoim sposobem bycia, uśmiechem wprowadza do świata wiele koloru. Cały seans myślałam o tym, że ktoś stworzył bajkę, która lepiej niż wiele książek pokazuje, jak czuje się dziecko z ZA.

Uśmialiśmy się, popłakaliśmy ze wzruszenia, a po seansie Zet powiedział, wiesz mamo, środek mi się nie podobał, ale ogólnie niezły ten film, bo był o potędze miłości i przyjaźni. Uczący taki.

Także "ludziowie", idźcie do kin, bo warto!


3 komentarze:

  1. zainteresowałaś mnie :-) chyba musimy to sprawdzić, tym bardziej, że W. jeszcze w kinie nie był bo...wlaśnie reaguje zbyt emocjonalnie i potem uaktywniaja mu się jego lęki

    OdpowiedzUsuń
  2. Monik, muszę Cię uprzedzić, że jest dużo koloru i błysku, może trochę przytłaczać, ale jakieś małe kino, zdecydowanie 2D, może się udać. A przynajmniej mniej w pamięci, jak już będzie na DVD.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze, że piszesz :-)
    generalnie mamy w planach zobaczyć z moim jakis zwiasrun, ew. jakieś urywki na necie, żeby sprawdzić jak z mimiką bohaterów i ich oczami- żeby młody na pewno się nie bał

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger