Co zrobić ze szparagów? Najlepsza sałatka

Szparagowe love? Zwykle (dobra, zawsze), jak kupowałam szparagi, to lądowały w zupie. Zet ją bardzo lubi, szparagi tanie nie są, więc jakoś nie kusiły mnie eksperymenty. Wszystko zmieniło się, kiedy pod koniec kwietnia zadzwonił telefon.



Dla tej sałatki warto było przejechać 190 km


- 4 maja otwieramy hotel, przyjeżdżaj, ugotujemy coś razem - powiedział Józek. A jak Chef mówi o kuchni pozostaje tylko odpowiedzieć "Yes, chef!" i wsiąść w samochód. Ciechocinek powitał nas piękną wiosną, Park Zdrojowy śpiewa ptasimi trelami, pachnie jabłoniami, bzem i mokrą ziemią. Ulice uzdrowiska okazały się być przerażająco puste. No tak, ludzie się boją, a takie miasta, pozbawione przemysłu, żyjące z kuracjuszy i turystów są bardzo smutne, mimo pięknego maja. Ale o tym opowiem Wam za parę dni. Dziś pomyślałam, że może Józkowa kuchnia, jego niesamowite pomysły i ciepła osobowość zachęci Was, żeby pojechać do TeoDorki, teraz, kiedy gości jest niewiele, chef ma więcej czasu, żeby wyjść do gości, porozmawiać o tym, co znalazło się na talerzu. Zrobiliśmy w sumie kilka dań, mam filmiki, zdjęcia, ale filmiki muszą się zmontować rękoma Michała, a ja już nie mogę się doczekać, kiedy dam Wam przepis na tę sałatkę.

Składniki na dwie porcje:


pół pęczka zielonych szparagów (grubsze będą wygodniejsze)
kawałek kiszonego buraka (jeśli nie macie mogą być dwie kiszone rzodkiewki, jedna marchewka, ostatecznie przejdzie też kiszony ogórek)
Pół słodkiego jabłka
dwa jajka ugotowane na pół twardo
odrobina kiełków rzodkiewki
pół łyżeczki czarnuszki
olej
sól
ekstrakt z ziół* (może być oliwa ziołowa)
żel owocowy **

Pod przepisem napiszę Wam, jak zrobić gwiazdki.

Wykonanie


Po pierwsze szparagi - myjemy, odcinamy twarde końce oraz główki. Resztę kroimy w cienkie plasterki, możemy np. obieraczką, jak na załączonym obrazku, chociaż muszę przyznać, że nie wiem, czy szparagi kroi się trudniej niż marchewkę czy cukinię, czy może jednak wewnętrznie czułam się zagrożona ostrą jak brzytwa obieraczką Józka, ale szło mi dość opornie ;) Paseczki ze szparagów skrapiamy olejem rzepakowym i oprószamy solą, żeby zmiękły i odstawiamy na kilkanaście minut.

To niesamowite, jak sądziłam, że umiem dobrze gotować, póki nie poznałam Józka.


Buraka (lub inną kiszonkę) kroimy w zapałki, podobnie jak jabłko, jajka przekrawamy na pół.

Pełna współpraca i skupienie ;)


Składamy zgodnie z ułańska fajtazją, czyli szparagi kładziemy na talerzu, na wierzch dodajemy przecięte wzdłuż główki szparagów (ich nie zmiękczamy), dodajemy kiszonkę, jabłko i jajka. Polewamy ekstraktem, dekorujemy kiełkami, żelem owocowym i obsypujemy czarnuszką. GOTOWE. Proste i pyszne.

Przyłapani na wyżerce ;)

Dla porównania, moje prawie tak ładne, jak Józka 

No dobra, jego ładniejsze ;)

Czas na Gwiazdki ***



*ekstrakt z ziół


Józek zdradził mi, że robi go w termomiksie w temperaturze 60 stopni Celsjusza, jeśli nie macie takiego sprzętu możecie zrobić, jak ja. Blanszujemy delikatnie pęczek kopru i natki pietruszki, oraz kilka szczypiorków, do ziół dodajemy pół łyżeczki soli i dwa ząbki czosnku, oraz odrobinę oliwy, tak łyżkę i tyle samo ciepłej wody, długo i dokładnie blendujemy, po czym przecieramy przez sito.

** żel owocowy


Najprościej zrobić go miksując ulubiony dżem i znów przecieramy. Chef nie toleruje grudek ;) Nasz żel był wiśniowo - malinowy.

7 komentarzy:

  1. Ale pysznie! uwielbiam sałatki

    OdpowiedzUsuń
  2. Szparagi na surowo zaskakują to prawda

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze nigdy nie miałam okazji jeść szparagów, ale ta sałatka wygląda tak apetycznie, że mam ochotę spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szparagów nie lubię, więc nie wiem czy ta sałatka podbiłaby moje kubki smakowe. Ale póki nie spróbuję, to się nie dowiem;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomysł chętnie wykorzystam, wci ąż za mało propozycji dań z udziałem szparagów trafia na nasz domowy stół. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam szparagi, jednak właśnie zawsze robiłam z nich zupę albo lądowały na stole w formie pieczonej.
    Na pewno wypróbuję przepis. Wygląda smacznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie umiem dobrze przyrządzać szparagów, ale najwyższa pora to zmienić. Twoje dnie wygląda nieziemsko, oj chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger