Minecraft nigdy się nie kończy.

Minecraft jest już z nami na tyle długo, że ku własnemu przerażeniu zaczynam odróżniać Biomy. Chłopcy mają w tej chwili ogromne, rozbudowane miasto z więzieniem, kolejką górską, basenami termalnymi, uprawami, hodowlami i wszystkim tym, o czym można pomarzyć w prawdziwym świecie. Oni takich światów mają kilka. Ale ponieważ nie zawsze da się grać w Minecraft, to pokochali też książki o grze. 



Podręczniki które ukazują się nakładem wydawnictwa Egmont goszczą w naszym domu już od dawna, tak się na nich zafiksowałam, że nawet nie dostrzegłam na okładce, że ostatni "Podręcznik przetrwania w Minecrafcie" jest zaktualizowanym wydaniem książki, którą już mamy "Podręcznika Podboju..."

Jest to książka, od której można rozpocząć czytanie o "Majnie". W książce znajdziecie podstawowe informacje, jak te na czym można grać, różnicę między single player i multiplayer, możliwe tryby gry. Książka wyjaśnia też jak wybrać postać i co znajduje się w pasku gracza, opisuje dokładnie występujące w danym świecie surowce, przedmioty i podstawowe działania, jakie gracz może podjąć. To znacznie ułatwia start, zwłaszcza, jeśli gracz widzi grę po raz pierwszy na oczy.
Dokładny opis biomów, wraz z informacjami co w nich można znaleźć i jakie zagrożenie w nich czyha.

Czytelni znajdzie też niezbędne opisy postaci, które może spotkać w poszczególnych światach, wraz z informacjami o tym czy są przyjazne czy wrogie, ale także jakie surowce można od nich pozyskać. Książka wyjaśnia, gdzie skryć się nim zbudujemy własny dom i krok po kroku, jak go stworzyć.

O Minecraft powiedziano już wiele, jednak mam wrażenie, że temat się nie kończy. Gra pobudza kreatywność dzieci, zachęca do tworzenia własnej przestrzeni, w kreowaniu której jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia gracza. Minecraft ciągle się rozwija, a kolejne części książki pomagają odnaleźć się w tych światach. Szkoda, że do tego prawdziwego nie ma instrukcji przetrwania ;)





6 komentarzy:

  1. Minecraft to dla mnie czarna magia, ale może kiedyś zrozumiem jego fenomen.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal nie rozumiem fenomenu tej gry. Syn bardzo lubi, ale dla mojego bezpieczeństwa psychicznego nie pokażę Mu tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nawet nie wiem o co w tym chodzi... To chyba starość 😂

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooo, my lubimy Minecraft

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja jestem do tyłu, bo nie wiem o co chodzi.
    Dzieci za wcześnie wyrosły :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że ja się w to nie wciągnęłam, ale moje dzieci już tak. :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger