Rzecz o strachu, nie tylko dla cykorów

Dziś będzie szybki post, nieomal telegraficzny. Ale nie bójcie się. Bo właśnie o "niebaniu" będziemy mówić. Czujecie czasem strach? Każdy czuje, no dobra, może nie każdy, bo są ludzie cierpiący na chorobę Urbacha-Wiethego, oni nie boją się nigdy, ale jest ich tylko kilkuset na świecie. Na szczęście, bo strach pomaga przetrwać, a oni zamiast strachu czują ciekawość, co jest słabe, np. jak stajesz oko w oko z lwem. Lepiej jest uciekać, niż patrzeć z zainteresowaniem. Lwy nie lubią jak się tak na nie patrzy.



Strachu nie należy się bać. On jest naszym przyjacielem, mechanizmem obronnym, który od wieków pomaga ludziom przetrwać, bo jak się boimy w naszym organizmie dzieją się różne rzeczy. Lepiej widzimy, szybciej biegamy, wyżej skaczemy i... spinamy pośladki. To strach nie pozwala nam skoczyć w przepaść, dzieciom wsiąść z nieznajomym do auta.


"Nie bój się" to książka, którą powinno przeczytać każde dziecko


Napisana przez czeską autorkę Miladę Rezkową, z niebanalnymi ilustracjami Lukasa Urbanka i Jakuba Kase książka jest zabawna w formie i tekście opowieść o tym, że strach jest potrzebny. Dzieci dowiedzą się z niej, że strach nie tylko nie jest zły, ale jest też pierwotną emocją, która pozwala naszemu gatunkowi przetrwać. Czytelnik dowiaduje się z niej, że są różne rodzaje strachu, że każdy się czasem boi i że są sposoby na poradzenie sobie z różnymi lękami.



To prawdziwa encyklopedia strachu


Dzieci dowiadują się z niej skąd pochodzi to słowo, jak brzmi w różnych językach. Skąd się bierze, np. czy produkuje się go w fabryce, albo wychodzi z diabelskiego zadka. Autorzy postanowili też wyjaśnić odbiorcom, że rodzice nie zabraniają im różnych rzeczy po to, żeby popsuć im zabawę, ale dlatego, że boją się innych rzeczy niż potomstwo, bo doświadczenie uczy nas, że pod łóżkiem nie mieszka potwór, ale z drzewa można spaść i się połamać. To całkiem inne spojrzenie dla takiego małego człowieka. Bo przykłady są bardziej namacalne, niż matczyne "Nie możesz, bo boję się, że spadniesz"


Poznacie wiele twarzy


Dowiecie się, czym są koszmary, fobie, czym przestrach różni się od lęku i jak sobie z tym wszystkim poradzić. Jeden rozdział zwrócił moją szczególną uwagę. Chodzi o wytłumaczenie, że agresja jest bliską kuzynką strachu, konkretnie szaloną ciotką, którą można kontrolować. Opowieść o wiosce, w której wszyscy byli jednakowi i nagle pojawili się w niej nowi mieszkańcy, którzy byli inni, inaczej wyglądali, inaczej się ubierali i zachowywali. Rdzenni mieszkańcy bali się tej inności i postanowili zrobić przybyszom krzywdę, ale jeden z ich współbraci przyznał, że podróżował po świecie i widział, że w innych zakątkach świata ludzie są różni, co nie znaczy, że źli...


Kilka ćwiczeń


Dziecko w książce znajdzie miejsce na narysowanie własnego lęku, opisanie przyszłości i strachów, spotkań z agresywnymi ludźmi czy strasznego wiersza. Na końcu każego z 12 rozdziałów znajduje się zabawny wierszyk podsumowujący wiedzę,zabraną w danej części, a na koniec tekst o strachu.


Nasza opinia


Książkę przeczytaliśmy na głos, w jedno popołudnie. Zabawne historyjki, przemawiające do wyobraźni przykłady, prosty język, mnóstwo ciekawostek i cudna szata graficzna, a do tego czeski humor. Mówiąc wprost, znam dwóch takich, co turlali się ze śmiechu. Ale też mieli momenty, kiedy nadstawiali uszu, bo fakty były dla nich zaskoczeniem. Nie wiem, czy po lekturze boją się mniej, ale na pewno wiedzą więcej. Książka nadaje się nie tylko dla cykorów, ale też dla wszystkich ciekawych świata. Zet nawet zapytał czy mogę napisać do Naszej Księgarni i zapytać, czy będą kolejne części o innych emocjach. Także Nasza Księgarnia, słuchajcie, jest sprawa, a ja nie boję się zapytać ;)

Książkę kupicie TUTAJ



9 komentarzy:

  1. Świetny temat na książkę, emocje są informacją, z której możemy dużo dowiedzieć się. Na dodatek to my decydujemy, czy będzie to coś negatywnego, jak paraliżujący strach, który każe nam uciekać, czy motywujący kopniak do działania. Cieszę się, że w dzisiejszych czasach dzieci są w taki sposób edukowane, czyli uczone tego co im na prawdę może w życiu przydać się i to jeszcze w fajnej, ciekawej dla nich formie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię tego typu książki. W sposób dostosowany i przystępny dla dziecka. Pomaga okiełznać leki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś właśnie dostaliśmy przesyłkę z tym tytułem. Na razie ją przejrzałam, ale po Twojej opinii, przeczytam ją przed innymi książkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, książka idealna dla mojego synka ;) Ostatnio zrobił się nieco bojaźliwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo pozytywów o niej słyszałam i poważnie się zastanawiam nad jej zakupem. Moja córka jest już duża, ale wciąż ma w sobie nieoswojone dziecięce strachy i straszki. Może ta pozycja okazałaby się strzałem w dziesiątkę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem dobrze jest się bać i to bez różnicy ile mamy lat. Wydaje mi się, że ta książeczka jest trochę inna niż wszystkie i przez to też jest interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie pozycja warta uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O widzisz takiego czegos szukam ostatnio dla naszej 8 latki

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy temat książki stąd rzeczywiście mocno mnie zaciekawiłaś tą propozycją.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger