Jak zrobić idealne żeberka z piekarnika

Wiecie, że lubię gotować, ale sa takie momenty, kiedy z przyjemnością testuje gotowe rozwiązania z dyskontu, bo trawnik trzeba skosić, coś załatwić w urzędzie, albo zająć się jeszcze innymi przyjemnymi rzeczami. W te wakacje zdecydowanie sobie odpuściłam kulinarne odkrycia. Jest to o tyle absurdalne, że przecież mamy wysyp pysznych i pachnących warzyw, a my w kółko botwinka i kotlety z piersi kurczaka, bo tak szybciej, bo na pewno zjedzą...



Ostatnio mnie tknęło, żeby jednak coś zamieszać, ale takim niewielkim wysiłkiem, bo mieliśmy zaplanowane DIY, które w końcu musiało dojść do brzegu. I tak powstały żeberka mniej więcej idealne, jeśli mogę się pochwalić. Więc pozwólcie, że zostawię Wam tutaj przepis, żebyśmy mogli się razem jarać tym smakiem.

Składniki


1,5 kg żeberek z kością
3 cebule
3 ząbki czosnku
1/2 czerwonej papryki
1/2 żółtej papryki
4 marchewki
1/2 cukini
sól
pieprz ziołowy
majeranek
słodka wędzona papryka w proszku
suszony lubczyk
tymianek
sos sojowy
5 listków laurowych
6 kuleczek ziela angielskiego
łyżka musztardy stołowej.

Wykonanie


Żeberka pokroiłam w kawałki na jedną kosteczkę. Oprószyłam solą,pieprzem ziołowym i słodką wędzoną papryką. Na patelni rozgrzałam odrobinę oleju. Mięso smażyłam na złoto ze wszystkich stron. W naczyniu żaroodpornym (koniecznie z przykrywką) ułożyłam na dnie plastry cebuli, plastry marchewki, pokrojoną w spore kostki paprykę i cukinię. Na warzywach ułożyłam podsmażone mięso. Na każdym kawałku żeberek położyłam cieniutkie plasterki czosnku. Do brytfanny dorzuciłam listki laurowe i ziele angielskie.

Do kubka wlałam 300 ml wody, 4 łyżki ciemnego sosu sojowego, dodałam musztardę i zioła oraz sporą szczyptę słodkiej wędzonej papryki, wymieszałam i wlałam na brytfannę. Szczelnie nakryłam i piekłam godzinę w 180 stopniach Celsjusza. 

Podałam z ziemniaczanym puree, ale równie fajna będzie np. kasza gryczana i np. buraczki na ciepło, albo zimno, a jak Wam się nie chce ścierać, to Provitus ma pyszne gotowe buraki. Mięso jest mięciutkie, ma wyraźny ziołowy smak i zadowoli nawet najbardziej wymagających smakoszy. Następnego dnia odgrzewamy w nakrytej brytfannie z całą zawartością, od zimnego piekarnika zajmie to około 20 minut. O ile coś zostanie oczywiście ;)






13 komentarzy:

  1. Na pewno wyprobuje Twój przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrobiłam właśnie z tego przepisu i są wprost mega.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepis na takie żeberka mógłby się spodobać mojemu tacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko, az slinka cieknie :D :D pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością sięgnę po ten przepis w następnym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nigdy w życiu nie robiłam żeberek, więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda bardzo smacznie ,rzadko kiedy smakują mi żeberka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze wiedzieć, żeberka uwielbiam, ale robimy je raczej w garnku lub na patelni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam żeberka, choć sama ich nie potrafię robić. Najlepsze są mojej mamy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko robię żeberka,a le Twój przepis jest bardzo ciekawy , bo sprawia wrażenie prostego i smacznego :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam żeberka, nigdy nie robiłam ich w ten sposób co Ty. Oczywiście zapisuję i muszę przetestować, bo wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja żeberek nie jadam ale Tatinek lubi i to bardzo 🙈😂

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam żeberka a ten przepis naprawdę jest genialny.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger