Nowoczesny obiad (nie tylko) na Wielkanoc

Nadal nie podjęłam ostatecznej decyzji, co będę robić, jak będę dorosła. Ciągle się miotam. Z jednej strony marzy mi się poważne dziennikarstwo, jak kiedyś, praca w korporacji, chodzenie w butach na obcasie dalej niż na przystanek po dzieci wracające ze szkoły. Ale z drugiej lubię to moje leniwe wiejskie życie. Codzienne czynności, które mocno osadzają mnie tu i teraz, pozwalają się pochylić nad prostymi rzeczami.


Matka Żywicielka na IG


Kiedyś miałam takie marzenie, żeby otworzyć małą knajpkę, miejsce, do którego będą przychodzić stali klienci. Ludzie, z którymi będę gadać, pytać czy to co zawsze i podsuwać im maleńkie próbki nowości. Albo gospodarstwo agroturystyczne, w każdym razie w w tych marzeniach stałam przy garach. Lubię gotować. Wymyślać, mieszać i łączyć nieoczywiste składniki. Najczęściej inspiracją do takich ekscesów są jakieś wspomnienia,smaki gdzieś raz spotkane siedzą we mnie i cichutko wołają "odtwórz mnie, powtórz, podkręć". Miałam kiedyś nawet całkiem fajne konto na Instagramie z gotowaniem, ale wziął mi ktoś ukradł i nie mogę się zalogować. Trudno. Czasem coś wrzucę na żywicielkowe. Dziś kolejna zupa.

Kilka słów wyjaśnienia


Po pierwsze moja babcia robiła takie zupy, barszcz musztardowy, chrzanowy. Lubiłam je, były inne od rosołu czy pomidorówki. Pewnego dnia zaczęły za mną chodzić. Często robię sos musztardowy do pulpetów, bo Teodor bardzo go lubi,a chrzan, jakoś tak po macoszemu traktuję, mimo że go lubię, bo tylko ja w naszym domu go jem, ale postanowiłam zaryzykować. Jeśli już kiedyś gotowaliście ze mną jakąś zupę, to wiecie,że większość tych historii zaczyna się tak samo, więc bez spiny, nie macie dejavu, Tak to u mnie wygląda. To co, startujemy?

Lista składników


mały słoiczek chrzanu
3 ziemniaki
biała część pora
łyżka masła
korzeń pietruszki
mały seler
śmietanka 30 proc.
sól
biały pieprz

Dodatkowo


jajka - tyle ile porcji, najlepsze byłyby przepiórcze, ale sama użyła kurzych
rzodkiewka
cebulka prażona
olej tłoczony na zimno (dałam konopny, ale może być lniany, dobra oliwa, lub z pestek dyni)
kilka listków świeżej mięty

Do dzieła


Masło roztopiłam w garnku z grubym dnem i zeszkliłam na nim pokrojonego w półplasterki pora. Zalałam 2 litrami wody (tak na oko). Ziemniaki, pietruszkę i selera obrałam i pokroiłam w kostkę, dorzuciłam do garnka, po zagotowaniu doprawiłam solą i pieprzem. Kiedy warzywa zmiękły dodałam chrzan (prosto ze słoika) i śmietankę. Wyłączyłam i usmażyłam jajka sadzone do dekoracji.

Jeszcze gorącą zupę zmiksowałam i nałożyłam na miseczki. Na każdej porcji położyłam jajko, kilka cienkich plasterków rzodkiewki i posiekaną miętę. Posypałam odrobiną prażonej cebulki i skropiłam olejem. Jedli, aż im się uszy trzęsły, więc chyba źle nie było :D

Naszła mnie taka refleksja, że ta zupa świetnie sprawdzi się w roli wielkanocnego obiadu, wiecie jajka, chrzan, nowalijki. Tylko trochę inaczej. Zamiast żurku z torebki. Może być, prawda? No i wtedy zamiast plasterków rzodkiewki można dodać kiełki rzodkiewki, albo rzeżuchy. Hmm, niezłe. Na pewno sprawdzę i powiem Wam za jakiś czas czy pasuje, bo akurat wczoraj sialiśmy z chłopakami kiełki. Zobaczymy co z nich wyrośnie. Z kiełków, nie z dzieci, bo tego, to nikt nie przewidzi.

Home&Kitchen Garden/InfluencersTop2019

AllAboutLife/InfluencersTop2019
A może chcesz zobaczyć inne moje zupy?

Mam dwie super jesienne, które zaczynasz od nagrzania piekarnika (KLIK)

I jeszcze pięć rozgrzewających, które od razu pokochasz (KLIK)

Ale spoko, dam Ci przepisy na następne. Daj znać, jak wypróbujesz i powiedz mi czy Ci smakowało. Możesz tutaj albo na Facebooku, a jeszcze lepiej na Instagramie, tam na story możesz podejrzeć, np. co gotuję dzisiaj.

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajna ta Twoja zupa chrzanowa. Moja babcia robiła taki sos chrzanowy i to był nasz smak dzieciństwa - przepadaliśmy za jajkami w sosie chrzanowym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna propozycja. Niegdy nie miałam jeszcze okazji próbować takich smaków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Propozycja świetna i mam nawet pomysł z jakiej okazji, bo wydaje mi się, że lepiej, jak jakaś będzie, podam takie oto danie mojej rodzinie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupa to mi na bank taka ładna nie wyjdzie, ale kiełki też mam i posadziłam już

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej zupy jeszcze nie jadłam. A mój synek ma swoje ulubione smaki, ciekawe czy ten smak mu by podszedł ��

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy przepis choć nie jestem amatorem tego rodzaju zupy :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger