Książki dla dzieci, z których sami się pośmiejecie

Pozwólcie, że nie będę Was denerwować i pytać, jak Wam mijają dni, bo podejrzewam, że podobnie jak mi. W każdym razie w tych momentach,kiedy nie stoję przy garach, ani nie pochylam się nad lekcjami, ani nie grabię trawnika, nadal zdarza nam się zajrzeć do książki. Pokażę Wam, co ciekawego ostatnio zamówiliśmy.




Niedawno wybrałam dla chłopców kilka książek, które moim zdaniem powinny się im spodobać. Głównie stawiałam na takie pozycje, które mogłyby zainteresować Kazika, a jednocześnie nie zanudzić starszaków, więc jeśli tak jak ja, macie na pokładzie dzieci w zróżnicowanym wieku, te pozycje powinny Was zainteresować.


Mr. MEN - nowi bohaterowie


Wybrałam trzy książeczki z tej serii, żeby sprawdzić, czy chłopcom się spodobają.Zabawnie narysowane postaci, które zaprosiliśmy do naszego domu to Pan Nonsensek, Pan Dobry i Pan Zmartwiony. Bohaterowie zachowują się dokładnie tak, jak wskazują ich nazwiska. Mocno nacechowane postaci pozwalają zrozumieć dzieciom, jak odbierane przez otoczenie są różne cechy charakteru. Dzięki tym dosłownościom dzieciakom łatwo się utożsamić z bohaterami. To krótkie i zabawne historyjki, w sam raz do samodzielnego czytania dla dzieci, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem. W końcu samodzielnie przeczytać całą książkę, to jest coś! Ale czytając razem też się można nieźle ubawić, bo Pan Dobry np. mieszka w Okropkowie, gdzie w zamian za przytrzymanie komuś drzwi, można dostać kopa w kostkę.





Koty i Kotki


Skoro już jesteśmy przy samodzielnym czytaniu, to nie ukrywam, że kończący wkrótce zerówkę Teodor jest właśnie na tym etapie. Dlatego z wielką przyjemnością wybieram dla niego książki, bo wiem, że to piękna przygoda. "Koty i kotki" są dla niego idealne, bo od małego uwielbia wszelkie kocurki. Autorką tej pozycji jest Justyna Bednarek - ta od "Skarpetek". Bazyli i Cyryl to dwa kocurki, które postanowiły wybrać się nad staw, żeby złowić świeżą rybkę. Jednak chwila nieuwagi wystarczy, żeby miły spacer zmienił się w niezłą przygodę. A do tego koty poznały jeszcze kotki, okrągłe, szare i puchate. Ta książeczka to poziom pierwszy samodzielnego czytania, czyli ideał dla przyszłego ucznia, a do tego całkiem fajna historyjka, której akcja dzieje się piękną wiosną, taka mała rekompensata, za brak spacerów i szukania oznak wiosny na łąkach czy w lesie.






Basia. Wielka księga przedszkola


Tę pozycję wybrałam, żeby czytać ją Kazikowi, który dostał się do przedszkola (jupi!), jeśli świat wróci do właściwego kształtu, to we wrześnią po raz pierwszy przekroczy próg przedszkolnej sali. Dokładnie jak znana i lubiana przez dzieci Basia. Okazuje się jednak, że dla Kazika książka jest trochę za poważna, bo opowiadania są dość długie i ciężko mu na raz całe wysiedzieć, a mi ciężko przyestać czytać, bo razem ze starszakami zaśmiewamy się z nich do łez. Basia prowadzi czytelnika przez cały rok przedszkolny, a przygody jej grupy są z życia wzięte. Od płaczących pierwszego dnia dzieci, przez "nową", która dołącza do grupy i okazuje się straszliwą kłamczuchą, chłopca,którego mama często się po niego spóźnia, bo dużo pracuje, poszukiwania kasztanów, zimowe zabawy, wszy w grupie i wszystko to, czym się żyje mając trzy cztery lata. Historie są zabawne, widziane oczami dziecka i naprawdę wciągające!





5 komentarzy:

  1. Z tych wszystkich znam tylko Basię, widzę, że inny odcinek

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem Ci, że u nas o Basie prosi nawet nasza Florka, a dopiero ma dwa lata i słucha tych książek jak zaczarowana :) Za to Rozalka zna je wszystkie na pamięć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książeczka o Kotach i kotkach ma takie piękne ilustracje, jakby była wzieta z mojej półki, kiedy sama byłam małą dziewczynką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Basia- bardzo ja lubimy:) widzę trzeba zaopatrzyć się w kolejne części:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne nowości! Takich książek nigdy nie jest za wiele i zawsze są warte przeczytania;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger