Dlaczego dziecko mnie nie słucha? 5 powodów

Nie jestem psychologiem, jak wiecie, ale mam kilka pomysłów i obserwacji dlaczego tak się dzieje. Podzielę się z Wami nimi, bo czasem zaskakuje mnie, jak banalne błędy popełniamy my jako rodzice. Celowo nie piszę "Wy", bo sama święta nie jestem. Ale uczę się dość szybko od moich dzieci i staram się wyciągać wnioski.


HaiRobe/Pixabay


Wybaczcie, ale nie będę przebierała szczególnie w słowach, bo i po co, przecież jesteśmy tu sami dorośli. Czasem proszę Was o poradę, dziś podzielę się z Wami tym, co ja wiem. Widzę czasem różne sytuacje w swoim otoczeniu i wcale mnie nie dziwi, że dzieci nie słuchają rodziców. Dziwi mnie to, że ich to dziwi. Wiecie czemu tak jest? Oto moje top of the top.

1. Za dużo na raz


Jeśli zamiast wydać z siebie prosty komunikat, snujesz monolog o tym, jak sama musisz prać, sprzątać, gotować, taszczyć zakupu, myć kibel i jeszcze tego klocka podnieść, to nie licz, że dziecko podniesie klocek. Przestało Cię słuchać na etapie gotowania, w jego głowie właśnie odbywa się analiza, czy poprosić o kanapkę czy o naleśnika. Jeśli chcesz, żeby dziecko podniosło klocek, powiedz mu dokładnie to, a nie historię swojego życia. Jeśli w pokoju jest ogólny bałagan i Twoim celem jest nakłonienie dziecka do uprzątnięcia go, to nie mów "Posprzątaj". Powiedz: Zbierz klocki z podłogi do pudełka, wynieś brudne ubrania do kosza na pranie, ułóż zeszyty, schowaj kredki na miejsce" i tak dalej.  Jedna rzecz na raz, poczekaj, aż zadanie zostanie wykonane i zleć kolejne.

2. Dopasuj komunikat do wieku


Jeśli powiesz dwulatkowi, żeby zachowywał się kulturalnie, jak pojedziecie do cioci, to nie spodziewaj się szału. No nie ma szansy, że choćby najmądrzejszy dwulatek na świecie zmieni swoje zachowanie dlatego, że rodzice sformuowali taką prośbę. Generalnie mam na papierze, że moje dzieci są raczej z tych mądrzejszych, ale powiedzenie im nawet dziś, że "nie chcę się za Was wstydzić" raczej nic im nie powie. Ale jeśli powiem im, że proszę, żeby nie biegali, nie krzyczeli, to jest cień sznsy, że w określonych okolicznościach właśnie tak się stanie.

3. Nie słuchasz dziecka


Tak, tak, dobrze czytasz. Jak mówisz dziecku siedź spokojnie, kiedy się kręci przy obiedzie, a nie zapytasz, czemu tak się dzieje, to nie spodziewaj się, że dzieciak znieruchomieje. Zapytaj go czemu zachowuje się w sposób niepożądany i.... uwaga będzie hit! WYSŁUCHAJ ODPOWIEDZI! Niezłe co? Może się okazać, że Twoja latorośl ma PRAWDZIWY powód do "braku posłuszeństwa". Dzieci rzadko robią nam na złość, serio. Tylko skup się i wysłuchaj tego dzieciaka, nie zerkając na niego z ukosa znad telefonu. Tak serio go posłuchaj!

4. Przestań się drzeć!


Twoje dzieci są głośne? Przybij piątkę moje też. Jeśli chcesz coś wyegzekwować i delikatnie mówiąc zaczynasz od darcia pyska, to już możesz nadstawić drugi policzek. Wróżę Ci porażkę. Przecież się i tak nie przekrzyczysz, więc szkoda gardła, szkoda nerw... Spróbuj mówić normalnie i wcale im nie groź. Powiedz normalnym tonem, np. Chciałam zjeść z Wami deser, ale jak jesteście zajęci kłótnią, to pewnie nie macie czasu. Skuteczność 805% ;)

5. Dzieci Cię nie lubią


Jeśli skupiasz się na nakazach i zakazach, w wolnych chwilach siedzisz z nosem w komputerze i zlewasz dzieci, no to nie dziw się, że Cię nie lubią i ignorują. Sama bym Cię nie lubiła. Dajże tym dzieciom pożyć. Daj im przestrzeń do biegania, krzyczenia, bycia dziećmi. Już wiele razy pisałam, odłóż ten ekran! Też mam taką pracę jaką mam, ciągle telefon mi dzwoni, ciągle dostaję maile... Ale mam godziny, w których się tym zajmuję i takie, kiedy nikt się do mnie nie dobije. Bo są dla dzieci. Cóż, najwyżej, jak dziś siądę do pracy o 23. Zdarza się. Ale w ciągu dnia byliśmy na spacerze, na lodach, gadaliśmy, czytaliśmy pograliśmy w piłkę. Daj się lubić, wyjmij kij z tyłka.


6 komentarzy:

  1. W punkt! Dzieci też widzą więcej niż słuchają i naśladują nas dorosłych.
    I święta racja z tymi krzykami- nie działają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry artykuł, nie mam dzieci, już duże, ale przeczytałam z ciekawością,
    tak to włąśnie bywa.
    Cenne rady :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealnie podsumowane i niestety duża częsć mnie dotyczy, czas nad sobą popracować

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobrze napisane. Ja stosuje właśnie ten "trik" z kolejnością poleceń jeśli chodzi o sprzątanie w pokoju młodego i zawsze jest ok. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam cały tekst i zgadzam się z każdym słowem.. to takie ważne a tak często o tym zapominamy

    OdpowiedzUsuń
  6. Dokładnie, przekaz musi być mocny , a nie rzucane na wiatr utarte frazesy i pokrzykiwanie.. No i konsekwencja musi być w działaniu oraz komunikacji !

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger