Twój facet nie jest idiotą

Cały dzień nosiłam się z zamiarem opisania w ramach piątku historii naszych zaręczyn, bo jest to lekko mrożąca krew w żyłach, ale i zabawna historia. Taka w sam raz na piątek. Ale nie tym razem, nie siadłam do wybierania zdjęć, więc musicie mi wybaczyć. Wrócę do tej opowieści, bo zawsze robi show na spotkaniach towarzyskich. 


jarmoluk/pixabay

Szukałam więc tematu zastępczego, mam taki zwyczaj, że jak już nie wiem jaki temat poszarpać, to przeglądam kilka portali, to co tam się dzieje, zwykle już tytułem zachęca mnie to pisania... na przekór. No taka już ze mnie potwora, że często się nie zgadzam z tymi obiegowymi opiniami, a właściwie ze sposobem ich przekazywania czytelnikowi.

Chłopu tłumacz łopatą


"Mężczyzna się nie domyśli! Zaplanuj mu zadania" grzmi do mnie znana autorka z popularnego portalu. A ja się pytam: Czy próbowała się Pani kiedyś związać z nie-idiotą? Polecam. Serio. Dlaczego świat próbuje wpoić kobietom, że ten co leże obok niej w małżeńskim łożu, codziennie samodzielnie docierający bezpiecznie do pracy i wracający do domu człowiek, który z dużą dozą prawdopodobieństwa potrafi obsługiwać pojazdy mechaniczne, kosiarkę spalinową i wiertarkę nie potrafi sam dostrzec, że gniazdko wystaje ze ściany?

Mój jest inny?


Ciągle słyszę, że ja to mam dobrze, bo Michał lubi majsterkować, bo on jakiś taki ogarnięty. No owszem, ale nie dlatego, że jest wybitnie pracowity, czy ja mu jakoś tą pracę planuję. Michał jest równie leniwy jak ja. Wiecie dlaczego robi bez pokazywania palcem różne rzeczy? Bo tak go nauczono w domu. Nieźle co?

Pomyśl o przyszłych pokoleniach


Drogie matki synów, skupcie się teraz, nie usługujcie małym książętom, nie myślcie za nich. Tak zrobicie im krzywdę, a przecież chcecie wychować ich na samodzielnych szczęśliwych ludzi. No i hellow, pomyślcie o przyszłych synowych. Niech prowadzi nas solidarność jajników, również z tymi przedstawicielkami gatunku, które jeszcze się nie urodziły, ale urodzą nasze wnuki!

Zmień to


Na świecie jest mnóstwo fajnych zaradnych i myślących facetów, wybierz sobie jednego. Jeśli już jakiegoś masz i taki nie jest, a masz z nim kredyt i nie chcesz chłopa wymieniać to przestań go wyręczać, przestań pokazywać palcem i najważniejsze przestań jęczeć i marudzić. Uśmiechnij się do niego, zapytaj jak minął mu dzień, pożartuj i zobaczysz, że on widzi to pieprzone gniazdko, nim się zorientujesz - naprawi.

16 komentarzy:

  1. Ale masz szczęście że wokół widzisz fajnych, zaradnych i myślących facetów. Ja staram się nie porównywać, ale z moich obserwacji wynika że żaden nie dorasta mojemu do pięt jeśli chodzi o zaradność i mówię to bardziej o sąsiadach i kolagach niż rodzinie. Trzymam swojego rękami i nogami, na szczęście nie próbuje uciekać 😁.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie tam synowe nie obchodzą :P ale rzeczywiście nie chciała bym wychowac melepety. Trzeba trooche dokręcać śrubkę dla dobra swojego księciunia ;) świetny tekst - usmiałam się !

    OdpowiedzUsuń
  3. a jak to sie ma do opinii ,ze jak sam sobie naprawie samochod zamiast oddac do warsztatu to warsztaty zbankrutuja,a potem Panstwo upadnie i caly Świat sie pograzy w chaosie? Coraz częście to slysze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To samochody się jeszcze naprawia? Myślałam że wymienia na nowe, tak jak telefony, lodówki, skarpetki...

      Usuń
    2. Michał, jak Cięstać to płać,sama chetnie płacę, ale umiem sprawdzić, czy włosy dobrze obcięte, czy mieszkanie należycie sprzątnięte. Bo umiem to zrobić i ocenić pracę innych.

      Usuń
  4. Mój mąż też jest mądry i zaradny, a w dodatku jest nieoceniony jeśli chodzi o wspólne dzielenie domowych obowiązków.

    OdpowiedzUsuń
  5. O jak dobrze, że o tym piszesz! Przeraża mnie obecna moda na wychowywanie dzieci w złotej klatce, podstawianie wszystkiego pod nos. Rosną ludzie, którzy nie potrafią nic zrobić, nie potrafią przybić gwoździa ani obrać ziemniaków. To od Rodziców w dużej mierze zależy, jakimi dorosłymi będą ich dzieci w przyszłości. A wiele praktycznych zadań można uczyć w bardzo interesujący sposób.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem zdania że od małego trzeba uczyć, uczyć a nie wyręczać. Znam takiego 40 latka co nie umie umyć naczyń, naprawić kontaktu czy zmienić koła.. tragedia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja trochę z innej strony. Kilkukrotnie spotkałam się z opinią mam chłopców, że świadomie nie nauczą ich jakiejś określonej podstawowej czynności by ich przyszła żona (która z założenia ich im ukradnie), nie miała zbyt łatwo lub tak samo jak one same.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba jest coś z nimi nie tak ...
      Miałam 2 synów i mam, może gotować nie umieją, ale mają inne zalety.
      Chłopców też trzeba wychowywać z myślą o tych właśnie synowych,
      co by dziewczyny nie miały kłopotu. :-)
      krytynabozenna

      Usuń
    2. @Juliusz Cesar nie zgodze sie. Dzieci powinno sie wychowywac z mysla o nich samych. Wlasnie dlatego powinny umiec o siebie zadbac. Wbic gwozdz, przyszyc guzik, ugotowac cos zdatnego do jedzenia,a NAJWAZNIEJSZE musza umiec NAUCZYC sie kolejnych rzeczy. Musza wiedziec jak zdobywac nowe umiejetnosci i po co to sie robi. Zeby nie byly zalezne od nikogo,zeby partnera wybieraly z milosci,a nie z potrzeby. Takie jest moje zdanie.

      Usuń
  8. Napisałaś bardzo mądrą rzecz, o której zawsze od dawna mówię: matki muszą zacząć mądrze wychowywać synów. W naszym patriarchalnym społeczeństwie panuje jakieś uwielbienie wobec mężczyzn, a tych małych już w ogóle traktuje się wybitnie ulgowo. Chłopcy nie muszą nic, prócz ewentualnie się uczyć i zrobić prawko, a popołudniami dobrze bawić. Nic dziwnego, że w większości szukają matki a nie kobiety. Tak zostali "przyuczeni".

    OdpowiedzUsuń
  9. Matka musi mądrze wychowac syna i chyba mi się udało.
    Potrafi wszystko sam zrobic, od sprzątania,napraw w domu do ugotowania posiłku.
    Nie znoszę facetów ciągle płaczących,jęczących i nic nie potrafiących.Ciągle u spódnicy mamusi.
    Potem takiej żony szukają, straszna dla tych kobiet niespodzianka.
    Pozdrawiam!
    Irena

    OdpowiedzUsuń
  10. Od małego trzeba uczyć! To fakt ;) mój mąż na szczęście ogarnięty!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jest, ale my próbujemy na siłę robić wszystko same, więc oni nie mogą się wykazać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam znajomą która doroslemu synowi raz na jakiś czas jeździ sprzątać myć okna itd Masakra!
    Ale właśnie czym skorupka za młodu nasiaknie tym później owocuje i nasz Młody mimo że sprzątania nie lubi wie że to to nie minie ...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger