Moje dzieci z wszystkiego wyrosły!

Wakacje, wakacje i po wakacjach. Jak wiecie od kilku dni próbujemy skompletować wyprawki. Tym razem obiecałam sobie, że wszystko skrupulatnie policzę, bo pytanie: Ile to wszystko kosztuje? Wraca do nas co roku jak bumerang. Już prawie ogarnęliśmy te zeszyty, linijki i wtedy stało się to...



Dzięki sile sprawczej w ostatnią środę, obudziliśmy się i zobaczyliśmy za oknem deszcz i ziąb. Pogoda nagle się popsuła, na moje szczęście. Dzięki temu, że dzieci po raz pierwszy od maja były zmuszone założyć skarpetki i długie spodnie odkryłam, że mamy poważne deficyty w szafie... Czyli nasza check lista musi zostać rozszerzona o ciuchy. Dzieci były uprzejme w lecie urosnąć. Zet o 5 cm, Ted prawie 7. A stopy każdego z nich, cóż dziwię się, że jeszcze nie zgłaszają, że crocsy są za małe, bo adidasów nie byli w stanie założyć.

Nie lubię zakupów


Serio, jestem słaba w byciu „typową” kobietą. Jedyne zakupy, które sprawiają mi przyjemność, to te na dziale z kuchniami świata, cała reszta to katorga. Widzicie już moją minę na myśl o tym, że ja i trójka dzieci ruszymy na podbój galerii handlowych? Umówmy się, że nie jest to mina wyrażająca ekscytację. Co tylko się da zamówię przez internet. To jest wybawienie, sadzam dzieci przed komputerem, mówię im ile t-shirtów czy par skarpet mają wybrać i... ograniczam filtrami. Potem tylko klik klik, szybki przelew i z głowy.

Niektórych rzeczy nie kupię przez internet


Kurtki, buty, trzeba przymierzyć, nie ma wyjścia, już nie raz wmanewrowałam się w kupione na oko bluzy, które się nie dopinały. Po takie rzeczy pójdziemy z pewnością do sklepu stacjonarnego, ale jakoś to przeżyję, ten jeden raz ;)

A niektóre mogę 


Skarpetki. Kocham kupować skarpetki. Zawsze robię to przez internet, parzę sobie kawkę, odpalam stronę www.wola.pl i klikam z przyjemnością. Chłopcy uwielbiają te skarpetki, bo są nie tylko kolorowe, ale i mega wygodne, te sportowe mają jakby ściągacz pośrodku stopy. To taki banał, a jednak wielka sprawa, bo dzięki niemu skarpetki nie zjeżdżają z dziecięcych stóp razem z butem. Do Woli wracamy regularnie (można ich też znaleźć w wielu sklepach stacjonarnych), bo to naprawdę dobre polskie produkty. A do tego ceny są mocno konkurencyjne.







4 komentarze:

  1. Takie kolorowe skarpetki i my lubimy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wchodzę na stronę internetową www.wola.pl, wchodzę w kategorię damskie i od razu wiem w co wejść dalej - "skarpetki modowe", przecież trzeba się wystroić. Od razu,pierwszy strzał (a pierwszy to przecież najlepszy!) - FUNKY. Wybór był prosty i oczywisty - nie umiem przejść obojętnie obok moich ulubionych owoców, nawet jeśli są tylko nadrukiem. Ładne kolory, sezonowe owoce na pewno przypominałyby mi o pięknym tegorocznym lecie. Poza tym skarpetki nie są takie same - pasują do mnie idealnie! Myślę, że wreszcie nie miałabym problemu, którą parę wybrać - nie byłoby monotonnie.
    Świetne skarpetki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię skarpetki nie do pary, ot przypadłość taka... Kolorowe, czarno - białe, w kratkę, paski czy też koła... Kiedy stopy swe zobaczę, a dość często na nie patrzę, minę mam zadowoloną, córkę widzę też wesołą... Razem wtedy się śmiejemy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze mam ten problem na jesień, kiedy po lecie trzeba wyjąć długie spodnie- większość okazuje się za krótka;D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger