Kuchnia meksykańska. Obiad w stylu tex-mex

 Ferie są nieoczywiste, a co za tym idzie pomysły na ich spędzenie też muszą wykraczać poza pewne normy. W zeszłym roku bywaliśmy w różnych fajnych miejscach, w tym, bywamy głównie w domu. Żeby całkiem nie oszaleć, bardziej chyba dla dzieci niż dla siebie wymyśliłam dni tematyczne, przynajmniej w kuchni. A ponieważ Meksyk wypadł niezwykle zacnie, to polecę Wam dwa przepisy na pyszny obiad w meksykańskim stylu, który zadowoli nawet najbardziej wybrednych smakoszy. 






Wiele razy pisałam, że karmienie moich dzieci to nie jest bułka z masłem i to dosłownie, bo np. nie istnieje na tym świecie bułka, którą Zet wziąłby do ust. Ale podjęłam rękawicę i ugotowałam naprawdę świetny obiad. 


Zupa z batata i soczewicy w meksykańskim stylu

1 duża cebula

3 ząbki czosnku

2 średnie bataty

duża garść czerwonej soczewicy

półtora litra bulionu

Przyprawy: mielona kolendra, sól, pieprz, słodka wędzona papryka, pieprz cayene, oregano, kumin (kmin rzymski)

dodatkowo: pojedyncza pierś z kurczaka, papryczka chilli, limonka, ewentualnie śmietanka 30%, świeża natka.


Zrobiłam mieszankę przypraw, każdej użyłam około łyżeczki. Cebulę zeszkliłam na oleju,  dodałam pokrojone w kostkę bataty. Smażyłam razem około 10 minut, wsypałam połowę przygotowanej mieszanki przypraw i soczewicę. Zalałam bulionem. Używam gotowego bulionu wołowego, aktualnie mam Roleski w butelce, jest bardziej esencjonalny niż Winiary, ale to opakowanie to pomyłka, bo trzeba się porządnie namachać, żeby zechciał wylecieć. Uzupełniłam wodą. Gotowałam do rozpadnięcia się soczewicy. Kiedy zupa się gotowała, do miski wlałam dwie łyżki oleju i dodałam pozostałe przyprawy, zamarynowałam w nich pierś z kurczaka pokrojoną w paski. Chłopcy w tym czasie przygotowali ,,domowe" nachos. Pokroili placek tortilli w odpowiedniej wielkości kawałki, łyżkę oleju wymieszali z solą i skąpali w tej mieszance kawałki placka. Rozłożyli w miarę plasko na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i piekliśmy 7 minut w piekarniku nagrzanym do ok 200 stopni. 

Gotową zupę udekorowaliśmy nachosami, natką pietruszki, ugrilowanymi kawałkami kurczaka i plasterkami chili. Gdybym nie zapomniała dodać :D to zupę należałoby zabielić śmietanką, ale mimo, że pamięć mam dobrą, ale krótką, to zapomniałam ją dodać, jednak zupa i tak była pyszna, oczywiście dla Zeta i Kazika musiałam zmiksować, ale i tak wyszło fajnie.




Domowe quesadillas

placki tortilli pełnoziarnistej (po dwie sztuki na osobę) u nas 10

500 g mielonego mięsa wołowego

duża cebula

mała puszka kukurydzy

pół czerwonej papryki

sos do pizzy (TUTAJ PRZEPIS)

duuużo tartego żółtego sera, u nas kostka masdamera i edamskiego


Cebulę zeszkliłam na oleju, dodałam mięso mielone, podsmażyłam, doprawiłam do smaku solą pieprzem i paprykami: słodką i ostrą. Dodałam pokrojoną w kosteczkę czerwoną paprykę, puszczkę kukurydzy i kilka łyżek sosu. Na dużej rozgrzanej patelni układałam placek tortilli, obsypywała nieco serem z grubszą warstwą przy brzegu. Na środku kładłam trzy łyżki farszu i nakrywałam grugim plackiem. Drewnianą łyżką dociskałam brzegi, żeby placki się skleiłu. Po 2-3 minutach przekręcałam ostrożnie na drugą stronę i piekłam kolejne 2 minuty.  Zdjęte z patelni placki kroiłam jak pizzę na osiem kawałków. Zaskoczyło mnie, że wcale nie tak łatwo to skleić, następnym razem dodam mozzarelli, powinno być lepiej. Dla Zeta zrobiłam wersję wege z samym sosem i podwójnym serem.

Quesadillas podałam z sosem zrobionym z łyżki majonezu, łyżki śmietany i trzech ząbków czosnku. 




Myślę, że nie był to ostatni obiad tex-mex w naszym domu.

6 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie :) Muszę wypróbować ten przepis.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś pysznego. :-) Zapisałam sobie link, wypróbuję przepis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zjadłabym! Uwielbiam kuchnię tego regionu świata.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam połączenie batata z curry i soczewicą i przyznam, że w różnych kombinacjach często u nas gosci .

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy mam przyjechać na taką zupkę

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda rewelacyjnie, zjadłabym

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger