Kto to?

Jestem Marta, mam 33 lata, trzech synów i jednego męża. Od roku mieszkamy na wsi. Takiej prawdziwej z jednym sklepem i polami. W tej chwili nie pracuje zawodowo, kiedyś byłam dziennikarka, ale to w poprzednim życiu. 

Dużo się uśmiecham, czasem trochę wkurzam. Ale mam taką filozofię, że jak lubisz świat to i on jest dla Ciebie milszy. Poza tym gotuję, piorę, sprzątam, normalnie, jak każda mama. Czasem pomagam w lekcjach, chociaż staram się tego unikać. Najmłodszego syna karmię piersią i noszę w chuście i nosidle, ale równie często używam wózka. Starszaki traktowałam podobnie. Inspiruje się rodzicielstwem bliskości. Najważniejsza zasadą w naszym domu jest szacunek do drugiego człowieka i jego potrzeb niezależnie od wieku i rozmiaru.

Tego też wymagam od moich Czytelników, zapraszam Cię do mojego świata, ale to tak jak z przyjściem do kogoś do domu. Siadaj, rozgość się, ale nie pluj współbiesiadnikom do talerza, a będziemy się dobrze razem bawić.

Bloga zaczęłam pisać w 2014 roku z myślą o znajomych, czytając TEN artykuł dowiesz się dlaczego. Dziś Matka Żywicielka to moja odskocznia i pierwszy własny projekt po latach pracy w w mediach. 

Od trzeciego dnia życia najmłodszego syna prowadzę na Instagramie #project365days codziennie dodaje jedno zdjęcie, zwykle spontanicznie wykonane właśnie tego dnia. Znajdziesz mnie też na Facebooku W Internetach nie szukam przygód, nie kombinuje ze sztucznymi lajkami, blokuje boty, wolę mniej fajnych followersow, z którymi mogę pogadać. Bo ja bardzo lubię gadać.