7 pytań i odpowiedzi: Seks po porodzie

Jeśli tu jesteście to znaczy, że prawdopodobnie wiecie skąd biorą się dzieci. Może nawet już jakieś macie, jeśli trafiliście tu wyszukując hasła w google, to na 90 procent można Wam pogratulować narodzin pierwszego dziecka. Albo macie ciekawy fetysz. W każdym razie seks po porodzie nie powinien być tabu.


pixabay

Przejrzałam najczęściej wyszukiwane hasła w tym temacie, większość młodych rodziców jest ciekawych, kiedy można rozpocząć współżycie, czy będzie równie fajnie, jak przed porodem, czy będzie bolało, czy można zajść w ciążę. Tyle lęków i niedomówień, a przecież, to ludzki temat. Do aktywności po porodzie wracaliśmy trzy razy. Więc pozwolę sobie Wam o tym opowiedzieć. Ale rozczaruje Was, bez zdjęć i szczegółów ;)

1. Jak długo po porodzie nie można uprawiać seksu


To zależy od wielu czynników. Aloe rozsądek podpowiada, że należy poczekać, aż wszystko się zagoi. Nie mówimy tu tylko o ewentualnych ranach krocza. Połóg trwa zwykle około sześciu tygodni, po tym czasie należy bezwzględnie wybrać się na badanie do ginekologa, który oceni czy wszystko wróciło do normy. Pamiętajcie, że po porodzie nie wszystkie rany są widoczne. To lekarz odpowie Wam na pytanie czy można wrócić do aktywności seksualnej, nie koleżanka, nie sąsiadka i nie ja.

2. Nie mam ochoty na seks po porodzie


Wizyta lekarska odbyta, zielone światło jest, wracasz do domu, partner pyta "i co już?" a Ty niby już, ale wcale nie chcesz? Nie musisz. To zupełnie normalne. Młode mamy, szczególnie debiutantki mają bardzo stresujący czas w pierwszych miesiącach życia dziecka. Nieprzespane noce, kolki, ulewanie, kupki, czy dobrze karmisz, czy dobrze przewijasz i czemu ten cholerny brzuch nie znika? To wszystko jest normalne i wiele kobiet przeżywa takie dylematy. Do tego hormony robią swoje, a i myśl, "A co jeśli dziecko obudzi się w trakcie?" też raczej nie sprzyja amorom. To wszystko minie, wcześniej,później, ale minie. Zawsze możesz też powiedzieć wprost partnerowi, że boisz się, że możecie spróbować, ale niech będzie przygotowany na to, że do stosunku może nie dojść.

3. Czy seks po porodzie boli


To sprawa bardzo indywidualna. Tak, jak sam poród każda kobieta przeżywa inaczej, tak jest też z seksem po nim. Im cięższy poród, tym ten pierwszy raz może być mniej przyjemny, każda z nas też ma inny próg bólu. Trzeba być przygotowanym na to, że te same hormony, które dają bufet dziecku sprawiają, że naturalne nawilżenie jest niższe, dlatego warto pomyśleć o jakimś nawilżaniu, ale raczej nie żelu potęgującym doznania, ten zostaw na potem.

4. Czy po porodzie przyjemność z seksu jest mniejsza


To jest mit. Twoja pochwa to nie jest stary sweter, to że przepuściła dziecko, nie znaczy, że już zawsze będzie mieć średnicę równą wielkości głowy niemowlaka. No jest tkanka, miękka i bardzo elastyczna i powoli wróci do normy. Można jej pomóc ćwicząc mięśnie Kegla. To akurat warto robić zawsze. Trzydzieści, czterdzieści lat temu, przyszły ojciec zanosił położnikowi butelkę, żeby ten szyjąc żonę po porodzie założył jeden szef więcej. Miało to potęgować doznania. Powiem tak, nie mam dodatkowych szwów, nasze życie erotyczne ma się świetnie. Mogłabym zaryzykować stwierdzenie, że lepiej niż przed porodami, a przypominam, że urodziłam 12 kilogramów dzieci.

5. Czy karmienie piersią zabezpiecza przed ciążą


No to jest gruby temat, bo poniekąd tak. Ale... No właśnie, to "ale". Zabezpiecza bardzo skutecznie, aż nagle przestaje, bo zanim dostaniesz pierwszą miesiączkę, to będziesz mieć pierwszą owulację, czyli szansę na powiększenie rodziny, dlatego jeśli nie planujesz szybkiego zwiększenia przyrostu naturalnego w czasie pierwszej wizyty u  ginekologa po porodzie zapytaj o antykoncepcję. Mam swoje doświadczenia i typy, ale o tym innym razem. Karmiąc piersią można zajść w ciążę, jest to możliwe nawet bezpośrednio po porodzie, bo nigdy nie wiesz, kiedy owulacja wróci. Po pierwszym porodzie dostałam miesiączki tydzień po zakończeniu połogu, po drugim porodzie minęło półtora roku, a po trzecim po roku. A przecież wszystkich karmiłam piersią.

6. Jak to zrobić po porodzie


Delikatnie i ostrożnie. Warto wybrać pozycję, w której to Ty będziesz kontrolować sytuację, w razie czego będziesz mogła się wycofać. Nie rób niczego wbrew sobie, ale też nie zwlekaj niepotrzebnie, jeśli nie ma fizycznych przeciwwskazań, a Ty masz blokadę psychiczną, warto o tym pogadać z partnerem i powoli próbować, bo im dłużej zwlekasz, tym więcej obaw w sobie wyzwalasz.

7. Co się może wydarzyć w czasie seksu po porodzie?


Oj różne rzeczy, to zależy od fantazji ;) a tak serio, nie rozpędzaj się ze ściąganiem bluzki, inaczej strumień mleka może wystrzelić niespodziewanie prosto w twarz partnera.  To się zdarza i to wcale nie rzadko. Pocieszające jest to, że raczej na początku, z czasem to mija. A no i oczywiście może obudzić się dziecko, ale bez paniki, nie będzie mieć traumy, dla własnego komfortu zastanówcie się odkładając malucha, ile zwykle czasu zajmuje mu pierwsze nocne spanie, to ono jest najdłuższe. Więc z kolacją przy świecach i komedią romantyczną przed możecie się nie wyrobić, lepiej więc zacząć od deseru ;)



16 komentarzy:

  1. Trochę przez łzy, ale jednak się uśmiałam na wspomnienie tryskającego na wszystkie strony mleka 🙈

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej liczyłam na pikantne zdjęcia i szczegóły :) A tak na poważnie, świetnie, że zebrałaś wszystkie wątpliwowści dotyczące seksu po porodzie w jednym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się naśmiałam. Tak to jest każdego indywidualna sprawa. Aczkolwiek po pierwszym porodxiebdoac wcześnie wróciliśmy do aktywności. Po cesarxe chwilę to trwało. ��

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo za poruszenie tematu tabu i to ze sporą dozą humoru. Mam nadzieję, że oprócz Pań do Twojego tekstu zajrzą też Panowie. Bądź co bądź, ale dobrze by było gdyby i oni zrozumieli w czym może leżeć "problem" i że Partnerkę należy zrozumieć i wspierać, a nie od razu do łóżka zaganiać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie że poruszasz takie treści, o których ludzie powinni wiedzieć, a nierzadko boją się zapytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy temat. Ja po każdym poradzie konsultowałam wszystko z moją ginekolog. Jeśli nie widziała przeciwwskazań, wszystko zagoiło się jak trzeba, nie odczuwałam bólu, dostawałam zielone światło. 😁

    OdpowiedzUsuń
  7. Ważny tekst uświadamiający. Warto poruszać takie tematy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny temat, o którym pewnie wiele młodych mam wciąż boi się rozmawiać. Dobrze, ze go ruszyłaś- pewnie będzie pomocny dla wielu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznaję, że ciekawy i przydatny artykuł :) Na pewno zapamiętam na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  10. oj było tak było:) fajnie to opisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Każda z nas jest inna i może to wyglądać zupełnie inaczej, fajnie mieć dobrego lekarza, który rozwieje wszystkie wątpliwości

    OdpowiedzUsuń
  12. Temat tabu więc super, że o tym piszesz. Myślę, że warto konsultować te sprawy z lekarzem, bo każda z nas jest inna i inaczej przebiega poród

    OdpowiedzUsuń
  13. jest to temat całkowicie indywidualny, wszystko zależy od kobiety, bo facet wiadomo, jest gotowy cały czas ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy, wartościowy tekst na temat, o którym się nie mówi, a jest bardzo ważny! :) Kladuai j

    OdpowiedzUsuń
  15. Na szczęscie u nas juz za nami obawami i jest ogień jak trzeba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pamiętam ile miałam w sobie obaw po pierwszym naturalnym porodzie

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger