Okiem Żywiciela: Co pożytecznego daje dziecku komputer

Komputery są i basta. Będzie ich coraz więcej i więcej. Będą małe i większe i będą miały coraz większy wpływ na nasze życie, a skoro tak to może warto, żeby nasze dzieci jednak nauczyły się z nich korzystać i to nie tylko do bezrozumnej rozrywki, ale także do rozwijającej rozrywki :)


alphalight1/pixabay

Komputery będą sterować samochodami naszych dzieci, prawdopodobnie będą opiekować się nimi na starość możliwe, że będą je operować, a na pewno będą budować, tworzyć większość rzeczy jakich będą używać. Uważam, że każdy powinien umieć się z nimi dogadać i wykorzystać możliwości jakie oferują. Oczywiście świat realny dalej jest o niebo ważniejszy i da się jeszcze żyć zupełnie bez obcowania z komputerem (patrz Sakurada - minister d/s cyberbezpieczeństwa Japonii, który nigdy osobiście nie korzystał z komputera) ale uważam, że warto. Co nasze dziecko może więc robić z komputerem?

Nauka języków

Ogląda YouTube'a? To niech ogląda/słucha bajek po angielsku albo w jakimkolwiek innym języku, który lubi. Gra w gry? Szczególnie te sieciowe? Tu angielski to praktycznie must have. Wszystkie piosenki dla dzieci występują w każdym języku świata, więc połączenie tego z chłonnym dziecięcym umysłem i aparatem mowy, który może dostosować się do wydawania różnych dźwięków jakie występują na przykład w japońskim, a dla dorosłego są nie do odtworzenia, jest idealną sytuacją.

Rozwój sprawności manualnej i refleksu.

Klawiatura, pad, kierownica, myszka to wszystko trzeba obsługiwać jedną lub dwoma rękoma jednocześnie śledząc to co się dzieje na ekranie. Biegać się w ten sposób nie nauczą, ale moim zdaniem jest to o niebo lepsze niż siedzenie przed telewizorem bez ruchu.

Szukanie informacji.

Pamiętam jak kiedyś Zet przyszedł zapytać, czy może pooglądać na telefonie filmiki z maszynami budowlanymi na YouTube. Zgodziłem się i wyciągnąłem rękę po telefon, żeby wpisać mu odpowiednie hasło w wyszukiwarkę. Zet zignorował moją rękę uruchomił YT wcisnął ikonkę mikrofonu i powiedział, co chce oglądać, telefon posłusznie wyświetlił to o co poprosił Zet, a mi zrobiło się głupio, bo sam nigdy nie korzystałem z tej funkcji. Teraz kiedy Zygmunt pyta o coś konkretnego np. głębokość Rowu Mariańskiego, wiem,że to około 13 kilometrów ale Zygmunt chce znać dokładną liczbę, dostaje więc telefon do ręki i sam znajduje tą informację. Tak samo jak robił jakieś geograficzne zadanie do szkoły i nie pamiętał jak wygląda jakiś kraj, to pokazałem mu google maps.

Eksperymentowanie

Praktycznie wszystko co można zrobić z komputerem jest odwracalne (no może poza wyrzuceniem go przez okno). Wyobraźcie sobie, że dziecko chce sobie zrobić kanapkę. Zgadzacie się ale od razu narzucacie mu sporo ograniczeń. Nie może kroić chleba na podłodze w łazience, raczej nie pozwolimy mu na ucięcie dwu centymetrowej grubości plastrów wędliny, polanie chleba wrzątkiem dla zmiękczenia go, też raczej nie wchodzi w grę. A na komputerze może próbować robić wszystko, to co wpadnie mu do głowy. Może pojechać pod prąd samochodem, wskoczyć na kolce w zręcznościówce i wiele innych rzeczy, a im więcej będzie próbować tym więcej będzie umiał. Zobaczywszy swojego skina przebitego na wylot, raczej nie będzie też chciał robić tego na żywo po grze. Chodziłem kiedyś do podstawówki z człowiekiem, który spalił dwa komputery i ciągle coś kombinował z nimi, w ósmej klasie prowadził informatykę zamiast nauczyciela, a po studiach dostał robotę w Microsoft.

Komunikacja

Internet bardzo skurczył nasz Świat, bez problemu można zadzwonić do babci w Ameryce, obejrzeć obraz z kamery umieszczonej w parku krajobrazowym, wysłać koledze z ławki zdjęcia z nurkowania na rafie koralowej, a to wszystko da się zrobić praktycznie za darmo albo za ułamek ceny, jaką kosztowałoby to kiedyś. Ja wiem, że pedofile, wyłudzacze i ogólnie to straszno bardzo. Ale łatwiej dać komuś buty, niż cały świat pokrywać dywanem. Nauczmy dziecko bezpiecznego rozsądnego korzystania z technologii zamiast je na nią zamykać, bo może dzięki niej zdobywać przyjaciół na całym świecie.

A wiecie jaki jest największy problem z tymi wszystkimi zaletami korzystania z komputera przez dziecko? Aby to wszystko działało i było bezpieczne i pomocne dla dziecka, to rodzic musi sam umieć to ogarnąć zarówno wyobraźnią, jak i odpowiednimi umiejętnościami, bo nie oszukujmy się szkoła nie nauczy tego naszych dzieci, zrobimy to albo my, albo koledzy i koleżanki naszych dzieci, tylko wtedy nie wiemy kto i czego nauczy nasze dziecko, a jeśli nie będziemy w stanie zadać dziecku odpowiednich pytań i sprawdzić, co ono tak właściwie robi z tym komputerem to narażamy nasze dzieci i siebie na problemy.

13 komentarzy:

  1. No tak, nie można zapominać, że komputer ma też swoje plusy dla dzieciaków :) Mimo to powinny to być minimalne ilości u młodszych dzieci moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, komputer ma wiele plusów. Ale szczególnie dzieci powinny być ostrożne. Patrząc na obecnych uczniów podstawówki, łatwo się uzależnić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiamy gry planszowe, książki , ale pozwalamy też na gry komputerowe czy ebooki. W końcu jeżeli zabronimy dziecku korzystać całkowicie z komputera zrobimy z niego "kalekę". W dzisiejszych czasach wszystkie dziedziny życia zostały już praktycznie zdominowane przez te urządzenia, ale to do nas rodziców należy pokazać dzieciom jak umiejętnie korzystać z komputera czy internetu i jak w tym wszystkim znaleźć złoty środek.

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda. Wśród groma minusów są też plusy. Wczoraj jednak oglądałam bodajże Uwagę na TVN i byłam przerażona tym jak głupie i bezmyślne są obecnie dzieci i młodzież. Mowa była o jakiś czelendżach, wyzwaniach i o tym czego to dzieciaki nie są w stanie zrobić dla pieniędzy, dla sławy itd. a wszystko znajdziemy na YouTube między innymi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Informatyzacja to współcześnie styl życia, komputery są zaś jej narzędziami, ważne, aby dziecko poprowadzić właściwą ścieżką ich wykorzystania, pokazania możliwości rozwoju, ale i też czyhające zagrożenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiejętnie rozłożone proporcje nauki i zabawy, jak i samego siedzenie przed monitorem a aktywnością na świeżym powietrzu.

      Usuń
  6. U nas dzieci z komputera nie korzystają jeszcze, ale czasami pozwalamy im na zabawy tabletem. Mądrze dozowany czas i weryfikacja treści to klucz do sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
  7. W nauce języków komputer rzeczywiście pomaga. Warto go w ten sposób wykorzystywać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedza o komputerze jest niezbedna bo realia j.w w artykule.
    A jak jeszcze ruch typu sanki narty tenis dwóch poziomów i te inne fantastyczne zabawy powtórkowe to się każdy młody "obroni" przed komputerowym bakcylem.A jak da się znaleźć pasję to...pełnia człowieka XXI wieku.

    OdpowiedzUsuń
  9. Do pewnego momentu zabraniałamb ale teraz sama pozwalam na korzystanie z komputera. Pod moim nadzorem i na moich zasadach, ale pozwalam. Mamy XXI wiek i to część życia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważam, że komputer nie jest zły, tylko trzeba z niego korzystać z rozwagą i mądrze. Pokazać dziecku, że służy nie tylko do oglądania głupich filmików, ale również do nauki. Dzięki piosenkom na you tube mój syna nauczył się kolorów i liczyć po angielsku

    OdpowiedzUsuń
  11. Obcowanie dziecka z nowymi technologiami ma mnóstwo plusów. Dokładnie tak jak napisałeś. Szkoda, że w mediach w większości mówi się tylko o minusach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety jest tak, że jako rodzice XXI w. będziemy zmuszeni mierzyć się z rzeczami, które się naszym rodzicom nie śniły. Deep web, darknet, momo w Śwince Peppie... internet i komputer mogą być równie niebezpieczne jak przysłowiowe zapałki.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger