Piątunio: Dlaczego lepiej być singlem

Jako, że w Chinach parę dni temu odbył się ciekawy protest postanowiłam zgłębić temat. Był to, uwaga "Protest brzydkich mężczyzn sprzeciwiających się epatowaniu przez zakochanych swoim szczęściem z okazji zbliżających się walentynek" uff, mam nadzieję, że nic nie pokręciłam :D A że dzisiaj jest piątunio i jeszcze światowy dzień singla, no to nie może być lepszego tematu.


StockSnap/Pixabay

Drodzy Państwo, dziś będziemy zazdrościli singlom właśnie, bo taki stan rzeczy ma swoje plusy i to nie mało! Więc zanim następnym razem zapytacie kuzynkę, koleżankę, brata czy w czyje tam życie postanowicie wtrynić swój zgrabny przypudrowany nosek, pomyślcie. Bycie singlem coraz częściej jest świadomym wyborem. Dobrym wyborem!

Kołdra tylko dla mnie!


No, śmiało, przypomnij sobie, jak w nocy próbowałaś wyrwać kołdrę spod swojego faceta, który postanowił zrobić sobie z niej kokonik. Albo nóżki - żagielki, znasz? Nogi zgięte w kolanach pod kołdrą i nagle łup, na boczek i wtedy mój biedny mąż zostaje nagle bez kołdry. Gdyby był singlem nie miałby tego problemu. Poza tym skoro już jesteśmy w łóżku (sami oczywiście), to zerknijmy na badania, według amerykańskich (a jakże!) naukowców single lepiej się wysypiają, dzięki czemu łatwiej im się skupić w ciągu dnia i mają zdrowsze kręgosłupy, bo nikt nie niszczy im materacy!

I jeszcze coś


Na tym wygodnym materacu nie musisz się kłaść w seksownych piżamkach, możesz w flanelowej piżamie, ba! zimą możesz czasem pominąć depilację. Tylko Ty decydujesz, kiedy gładkie ciało Ci się przyda.

Bridget Jones i Paweł Domagała


W kółko i na okrągło możesz oglądać komedie romantyczne, horrory czy co tam lubisz, nikt nie każe Ci pójść ze sobą do kina na Rambo. Słuchanie ulubionej muzyki? Bardzo proszę, kiedy chcesz, to co lubisz. Kuszące?

Jestem gwiazdą!


We własnym domu możesz śpiewać do szczotki do włosów na cały regulator i nikt, dosłownie nikt nie spojrzy na Ciebie jak na czuba. Nawet jeśli robisz to nago w wełnianej czapce polany syropem klonowym, czy jak tam lubisz, możesz!

Kochasz pracę?


Nikt, dosłownie nikt nie zarzuci Ci, że siedzisz w niej za długo. Jeśli jesteś pracoholikiem, nic się nie martw, możesz się oddawać swojej pasji i nikomu przy tym nie szkodzić. Szef Cię pokocha, rachunki za prąd w domu będą niższe. Same plusy.

Ucz się języka koreańskiego


Bo czemu nie? Masz wolne popołudnie w poniedziałek? Znajdź coś, na co nie miałbyś czasu, pędząc z biura, przez biedronkę do m3. Mam taką znajomą, która na darmowym kursie w miejskim domu kultury dość skutecznie przyswoiła ten język. Więc czemu Ty nie możesz?

A skoro już jesteśmy przy Biedronce


"Chłopcy, co zrobić na obiad? A na podwieczorek, co będziecie jedli? Pomyśleliście już o kolacji?" A kiedy mnie ktoś zapytał, co Ja bym zjadła? Gotuję to, na co oni mają ochotę, względnie to, co wiem, że jestem w stanie w nich wmusić. Singiel jak ma ochotę na kuchnię meksykańską idzie do takiej knajpy, jak chce ogórkową do baru mlecznego. Mało tego, jak chce diety pudełkowej, to przy przyzwoitej wypłacie może to dla siebie zrobić, bo płaci TYLKO za siebie.

Jak nie wiadomo o co chodzi...


Jakiś czas temu trafiłam na artykuł o tym, że single korzystają nadmiernie z karty kredytowej w zaledwie 21 proc. przypadków, pary 27 proc., rodziny z dziećmi 36 proc.! Do tego singiel szybciej spłaca raty, nie musi się przy tym martwić jak nakarmi i ubierze innych członków rodziny, bo musi troszczyć się tylko o siebie. A pamiętajmy, że stres to zwiększone ryzyko nadciśnienia i zawału.

Mają więcej przyjaciół


Przede wszystkim dlatego, że mają dla nich czas, nie pędzą przecież do domu na złamanie karku. Ale nie muszą się też oglądać na partnera, który może nie lubić jego przyjaciół. Tak umiera wiele relacji, te spotkania wiecznie przekładane... Single w przyjaźni są w cenie. Poza tym wyjście do kina, na koncert czy inne atrakcji nie trzeba zgrywać miliona grafików. Idziesz, kiedy chcesz!

Mają więcej czasu na sport


Na siłowni spotkasz oczywiście i singli i sparowanych, ale single spędzają na niej zdecydowanie więcej czasu. Dbają o formę fizyczną i psychiczną. Dzięki regularnej aktywności nie tylko poprawiają funkcjonowanie swojego organizmu, ale też dbają o regularną produkcję endorfin, dzięki czemu zmniejszają ryzyko zachorowania np. na depresję.

Są królami życia


Dobra może trochę przesadzam, ale ponieważ single zdani są tylko na siebie, muszą sobie z codziennymi problemami radzić. Wyrwane gniazdko, czy urwany guzik... nikt tego za nich nie naprawi. Owszem, jak pokazują badania, single częściej, niż osoby żyjące w związkach pytają o poradę przyjaciół, ale decyzję muszą podjąć sami, z pełną odpowiedzialnością, częściej też samodzielnie zabierają się za drobne naprawy, bo nie mają ich na kogo zepchnąć. Sukcesy w tych drobnych czynnościach bardzo dobrze wpływają na samoocenę i generalnie mają się tu lepiej niż ludzie w związkach.

I wisienka...


Kobiety, które są singielkami po związkach deklarują, że są szczęśliwsze niż żyjąc z facetem. Samotne panie są też częściej zadowolone za swojego życia seksualnego, mówią otwarcie, że współżyją rzadziej, ale intensywniej.

A faceci, dokładnie odwrotnie, mówią, że życie z kobietą u boku jest łatwiejsze, bo czują się zaopiekowani, seks w stałym związku też cenią ponad jednorazowe przygody, ponieważ jest on bardziej czuły i zmysłowy.

Reasumując: chcesz mieć rodzinę? Super. Chcesz być singlem? Też super, bo w życiu warto być szczęśliwym więc róbmy to co nas uszczęśliwia razem albo osobno. I niech się ciocia Jadzia wypcha, Ty jej nie mówiłaś, jak ma przeżyć swoje życie!

5 komentarzy:

  1. Bardzo zabawnie to wszystko napisałaś :) Na szczęście wiążąc się z odpowiednią osobą można te wszystkie rzeczy robić, hihih. A z Ciocią Jadzią zgadzam się w 100%. Niestety te pytania w związku zmieniają się w pytania o ślub i dzicko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny tekst, fajnie zebrane argumenty za byciem singlem :) A wisienką na torcie jest ostatnie zdanie o cioci Jadzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy tekst. Każdy wie jak czuje sie najlepiej i co jest jemu pisane. Mi jest dobrze z rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się zgadzam z teorią, że "punt widzenia zależy od punktu siedzenia" :) Nie chciałabym być singielką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko to można robić będąc singlem i w związku. Pytanie czy nam się chce unieść nasze szlachetne D ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger