Skarpetkowe Archiwum X, Jocker nie do pary i NIESPODZIANKA

W każdym domu jest takie miejsce, do którego wszyscy boją się zajrzeć. U nas kiedyś to był plastikowy 3 litrowy słój, potem zawartość słoja przeniosła się do szuflady, dziś mamy taki sporych rozmiarów worek. Mieszkają tam skarpety nie do pary. To jest niebywałe zjawisko. Wszyscy w domu mamy po dwie nogi, zakładamy na nie rano parę skarpet, wieczorem wrzucamy je do kosza z brudną bielizną, potem pierzemy i... na suszarkę dociera już tylko jedna.


zywicielka.pl

Wiem o czym pisała Justyna Bednarek w "Niesamowitych przygodach dziesięciu skarpetek..." i drugiej części swojej książki. Sprawdziłam dookoła pralki, dziur w podłodze brak, więc gdzie do diaska podziewają się te uciekinierki? Do tej refleksji nakłoniły mnie niedawne poszukiwania pewnego zaginionego dokumentu. Jakim cudem?

Skarpetki w każdym kącie


Otóż wiedząc, że ostatni kontakt z owym papierkiem odbyłam tuż przed przeprowadzką zaczęłam przetrząsać organizery ze starymi papierami, do których od półtora roku nikt nie miał serca podejść. Gdzieś pomiędzy instrukcją obsługi pralki, a gwarancją na piekarnik znalazłam bawełnianą skarpetkę z Zygzakiem McQuinem. Tak. Ktoś (zapewne wtedy 6 letni patrząc po rozmiarze) nonszalancko ją tam upchnął. Pamiętam ile czasu spędziłam poszukując jej i pamiętam, jak wyrzuciłam jej bliźniaczkę. Dlatego właśnie mamy ten worek w szafie, bo czasem znajdzie się niespodziewanie jakaś pojedyncza skarpeta, której można znaleźć towarzystwo.

Mamo, nie mam skarpetek


To jest zdanie, które zawsze mrozi mi krew w żyłach, a pojawia się w naszym domu często. Przeglądam wtedy nerwowo nasze Skarpetkowe Archiwum X, ale parę dni temu powiedziałam dość! Wzięłam ten worek i bez słowa wyniosłam go do śmietnika. No ale przecież jest luty, nie można chodzić z gołymi stopami. Postanowiłam więc nasz skarpetkowy świat zbudować na nowo.
Ponieważ nie znoszę zakupów stacjonarnych od razu włączyłam więc komputer i wpisałam wola.pl Dlaczego akurat ten adres? Od jakiegoś czasu obserwuję ten sklep na Instagramie i przemawiają do mnie nie tylko ich cudne kolorowe wzory, ale także fakt, że ich skarpetki produkowane są w Polsce.

zywicielka.pl

Poszło szybko 


Nie wiem czy pamiętacie, ale kiedyś opowiadałam Wam historię o tym, jak mój tata popatrzył na moje różowe skarpetki w zielone szlaczki i zapytał "Na dziale dla dorosłych Twojego rozmiaru nie było". Myślę, że moje skarpetki z Jockerem "nie do pary" też mu się spodobają ;) więc czemu nie sprawić mu przyjemności. Wyklikałam mnóstwo cudnych par dla siebie i chłopaków i za dwa dni odebrałam te cuda z paczkomatu. Na jakiś czas wystarczy, nim na nowo zbudujemy Archiwum X.

zywicielka.pl

WYNIKI:


Kochani, po wspólnej lekturze Waszych komentarzy postanowiliśmy nagrodzić Erin, Buba i ZwariowaneTrio, napiszcie do nas maila na zywicielka@gmail.pl po południu podeślemy Wam kody na zakupy :) Pozdrawiamy!

Pozbądź się swojego Archiwum


W związku ze zbliżającą się wielkimi krokami wiosną namawiam Was do odświeżenia i waszych skarpetkowych zakątków grozy, żebyście przy tym nie zrujnowali swoich budżetów mam dla Was trzy bony do sklepu Wola.pl, każdy na 50 zł, za to można już całkiem zaszaleć, zwłaszcza, że ceny są konkurencyjne. Macie ochotę na małe zakupy? Napiszcie mi w komentarzu swoją najdziwniejszą skarpetkową historię, te które rozbawią nas najbardziej zostaną nagrodzone. Czas na komentarze macie od dziś do 17 lutego, 18 lutego 2019 roku opublikujemy listę zwycięzców.

Wszystkie pozostałe informacje zostały zawarte w regulaminie poniżej.

Regulamin konkursu

POSTANOWIENIA OGÓLNE
Organizatorem Konkursu jest zywicielka.pl i Fundatorem Nagród jest Wola.pl
2. Konkurs będzie prowadzony za pośrednictwem strony zywicielka.pl
3. Uczestnikiem Konkursu, na warunkach określonych w Regulaminie Konkursu, może być każda osoba fizyczna powyżej 18 roku życia, posiadająca adres zamieszkania na terenie Polski. Konkurs prowadzony będzie na terenie całej Polski, na podstawie niniejszego „Regulaminu Konkursu”.
5. Konkurs rozpocznie się 11.02.2019 r. poprzez publikację na blogu zywicielka.pl postu konkursowego. Konkurs zakończy się 17.02.2019r.
6. Ogłoszenie zwycięzców nastąpi najpóźniej do 18.02.2019r., poprzez informację umieszczoną w treści posta konkursowego na blogu zywicielka.pl
7. W Konkursie nie mogą brać udziału pracownicy Organizatora oraz innych podmiotów biorących bezpośredni udział w przygotowaniu i prowadzeniu Konkursu.
8. Uczestnictwo w Konkursie jest dobrowolne.
II. ZASADY PROWADZENIA KONKURSU
1. Przebieg konkursu:
a. Warunkiem koniecznym wzięcia udziału w konkursie jest przesłanie komentarza odpowiadającego na pytanie "Jaką skarpetkową historię skrywasz?"
b. Zwycięzca zostanie wyłoniony na podstawie kreatywności, wartości estetycznej zgłoszeń a także ich zgodności z treścią zadania konkursowego.
c. Uczestnik konkursu może przesłać kilka zgłoszeń, ale wygrać tylko jedną nagrodę.
3. Zgłoszenie do Konkursu jest równoznaczne z oświadczeniem, iż osoba nadsyłająca:
a. Akceptuje warunki Regulaminu Konkursu. Nieprzestrzeganie regulaminu może skutkować wykluczeniem uczestnika z udziału w konkursie.
b. Wyraża zgodę na wykorzystanie zamieszczonego zgłoszenia w celach marketingowych przez Organizatora Konkursu. Wyraża zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr.133 pozycja 883);
c. Jest autorem/autorką przesłanych zgłoszeń.
4. Konkurs nie podlega przepisom ustawy o grach hazardowych.
III. ODPOWIEDZIALNOŚĆ ORGANIZATORA
1. Organizator nie ponosi odpowiedzialności za:
a. Sposób, w jaki Użytkownicy Serwisu korzystają z udostępnionej im w Serwisie powierzchni wirtualnej, ani za jakiekolwiek wynikłe z tego skutki.
b. Szkody spowodowane przez treści zamieszczone przez uczestników w Serwisie.
c. Jakiekolwiek problemy związane z działaniem Serwisu facebook.com.
2. Wszelkie roszczenia Użytkowników Serwisu z tytułów wymienionych wyżej są wyłączone z odpowiedzialności Organizatora. Użytkownik wyraża zgodę na zwolnienie Organizatora od wszelkich roszczeń osób trzecich powstałych w związku z korzystaniem przez użytkownika z Serwisu.
IV. NAGRODY I WYDANIE NAGRÓD
1.Autorzy 3 najzabawniejszch naszym zdaniem zgłoszeń otrzymają 1 kod rabatowy o wartości 50 zł do wykorzystania na zakupy w sklepie Wola.pl
2. Niezgłoszenie się w wiadomości prywatnej w terminie 3 dni od ogłoszenia wyników konkursu jest równoznaczne z rezygnacją zwycięzcy z nagrody.
3. Nie ma możliwości wymiany nagrody na jej równowartość pieniężną. Nie ma możliwości przeniesienia praw do nagrody na osobę inną niż wybrana przez Jury.
V. POSTANOWIENIA KOŃCOWE
Organizator zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za: zdarzenia uniemożliwiające prawidłowe przeprowadzenie Konkursu, których nie był w stanie przewidzieć lub którym nie mógł zapobiec, w szczególności w przypadku niedopełnienia przez Uczestnika wszystkich warunków wzięcia udziału w konkursie lub w przypadku niedoręczenia Uczestnikowi nagrody spowodowanego niepodaniem lub błędnym podaniem przez Uczestnika danych adresowych. W kwestiach nieuregulowanych niniejszym Regulaminem Konkursu zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego.

zywicielka.pl
zywicielka.pl



19 komentarzy:

  1. Znamy i lubimy produkty tej marki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!
    Uwielbiam wesołe skarpety. Zakładam takie nawet do garnituru :O

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda nie zdarzyło mi się poszukiwanie zaginionej skarpety, czasem tylko mam problem z dopasowaniem jednokolorowych według rozmiaru domowników, ale ból rozumiem :) Kolorowe, wzorzyste, inne - uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie świetne skarpetki! Mój mąż takie uwielbia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno poprosiłam moją żeńską latorośl lat 11 o pomoc w ułożeniu skarpetek po praniu tzw. sparowanie. Wszystko wydawało się ok. do następnego ranka, kiedy to męska latorośl lat 12 ubierał się do szkoły i stwierdził ,że coś jest nie halo z tymi skarpetkami. Myślałam,że znów jego nadwrażliwość dotykowa się odzywa. Kolor pasuje ! Niestety szybko problem się rozwiązał. Okazało się , że jedna skarpetka to rozmiar 35-38, a druga 39-42. Cóż, pewnie siostra myślała, że może jedna stopa się trochę skurczyła podczas snu i będzie ok. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zauważyłaś że nie może nigdy zaginąć cała para tylko jedna z jednego kompletu druga z drugiego? U mnie faceci "podbierali" sobie nawzajem skarpety z szuflady. Dlatego słysząc nieśmiertelny tekst MAMO NIE MA SKARPET miałam ochotę wrzeszczeć i zaczęłam chomikować jakieś nówki na "czarną godzinę" Walczyłam ze skarpetkowym potworem żrącym skarpety długie lata aż w końcu wpadłam na genialny pomysł z którego jestem dumna niczym perfekcyjna pańcia domu :) Kupiłam zapinki do prania skarpet. Każdy domownik ma obowiązek wrzucając do kosza z brudami skarpety spiąć je razem w parę. Początkowo nie było to proste to wyegzekwowania ale miałam prostą metodę - nie prałam nie spiętych skarpet. Od tego czasu żadna nie zaginęła w czeluściach pralki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! Czasami sama nakladam mieszane skarpety. Muszę zajrzeć do tego sklepu.

    A historię książkowych skarpetek bardzo rzeczy znam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam kolorowe skarpetki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Od lat nosimy skarpetki/rajstopy od Woli, tyle że nam się nie gubią :P może jesteśmy wyjątkowi?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jestem jakaś inna, nigdy mi skarpetki nie zginęły 😂 a Wolę uwielbiam, choć na te skarpetki "nie do pary" to patrzeć nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas na szczęście skarpety nie giną. Dziwna historia się zdarzyła gdy mój tata przyjechał do nas na urlop. Zaczęły mu znikać skarpety i to całymi parami. Pewnego dnia nie miał co założyć na stopy. Stwierdziłam że pożyczę mu jakieś od zięcia i jak zajrzałam do Krzyśka koszyka to się większość znalazła. Oprócz jednej sztuki. Tata wrócił do domu a ja po kilku tygodniach wyjęłam białe pranie całe w czarnych paprochach. Pralka zaczęła wywalać error filtra. Filtr czysty, już zawisła nad nami groźba kupienia nowej pralki. Po kilku praniach znów kontrola filtra a tam... to co zostało z taty skarpety. Zrobiłam mu zdjęcie na potwierdzenie że u nas nic nie gine.

    OdpowiedzUsuń
  12. U nas to samo, nie wiadomo dlaczego i jak skarpetki giną :-)))
    Świetne są te twoje kolorowe skarpetki :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakładam skarpety nie do pary i udaje, że ma tak być! :p

    OdpowiedzUsuń
  14. oj pewnie,że lubimy i znamy Wole:)
    moja historia skarpetkowa zaczęła się jeszcze jak byłam nastolatką. Najmłodsze dziecko z 8 osobowej rodziny , która pierwszy raz w zyciu na festynie wygrała skarpetki- idealne, kolory niczym z horroru skarpetkowego..żółto różowo fioletowe!Ale to nie ważne przecież było bo je w końcu wygrałam. Ubierałam tylko na specjalne okazje - taki mój wredny charakter do dziś:)
    I pewnego dnia..patrze do szafki..nie ma!!! nigdzie ich nie ma, oczywiście każdego obwiniałam że ktoś z rodziny mi je zabrał...nikt sie nie pzryznał...Płacze i lamenty nie miały końca.Kilka dni po tej tragicznej dla mnie sytuacji ,brat miał przedstawienie w szkole..zaznaczam byłam dzieckiem..miałam około 10 lat a brat 2 lata starszy.Siedząc i czekając na przedstawienie nie spodziewałam się co mnie czeka...Moja najukochańsza para Skarpetek w roli głównej na przedstawieniu!!! Mój znakomity brat wziął je bo Pani prosiła o kolorowe skarpetki jako pacynki. Nie wytrzymałam napięcia widząc moje ukochane z wyciętymi oczami i przyszyte to kija..weszłam na scene i zwyczajnie w zyciu jak to w domu nie raz bywało:) dałam bratu w trąbe i wziełam swoje ukochane skarpetki...Wiem wiem..postąpiłam nie mądrze ale ..uwierz brat juz nigdy więcej w zyciu nie wziął mi nic! a Ja zeszyłąm jak umiałam moje kolorowe skarpetki i juz niestety tlyko po domu ale chodziłam w nich dumnie.
    A tak poza konkursem- mamy wiele produktów tzn rajstop i skarpet Woli i bardzo je chwalę.Wytrzymałe . Polskie i piękne:) Monika Flok

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas też skarpetki giną, ale moja pralnia jeszcze nie jest dokończona i mam koło pralki dziurę, więc myślę, że własnie tamtędy zwiewają podstępne zbuntowane skarpety :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Skarpetki muszą być świeże i czyste, a niekoniecznie do pary :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Polecam produkt :-)
    Mój blog:www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Często kupuję skarpetki tej marki dla dzieci/Mają świetną jakość

    OdpowiedzUsuń
  19. Fakty: Na stanie dzieci- 2 sztuki, mąż- sztuk jeden, matka - sztuk jeden, paniczny strach przed pająkami- sztuk jeden, należy do matki.
    Gotuję obiad, podchodzi Starszak i mówi : wiesz mamo, mamy chyba w domu wielkiego pająka co kradnie nam skarpetki, czasem je wciąga na pajęczynie do góry, czasem ciągnie po podłodze.
    - Jasne- pomyślałam i nawet nie roztrząsałam tematu, chociaż " mamy w domu wielkiego pająka" skłoniło mnie do poszukiwania pajęczyn.
    Kilka dni później Młodszy zaczyna rozmowę.
    - Wiesz mamo, jakiś pająk ukradł mi SzkarpetkeZZygzakiemMakłinem.
    - Może jest w praniu?
    - Niie e, pająk zabrał, widziałem jak ciagnie ją na pajęczynie jak Szpajdermen po ziemi.
    No pięknie, mamy pająka który kradnie skarpetki, udziela się to moim dzieciom... Egzorcyzmy? Specjalista? Do kogo szukać numeru?
    Nie dalej jak dwa dni później jestem wieczorem z dziećmi sama, siedzę na sedesie, na przeciwko mnie otwarte drzwi do łazienki, dzieci są u siebie w pokoju i bawią się klockami... Do łazienki wchodzi kot, wygrzebuje ze sterty prania SzkarpetkęZZygzakiemMakłinem i radośnie podrzuca skarpetę i patrzy jak frunie i opada, wszystkie dzieje się w "swietle drzwi" dziecięcego pokoju, sprytny futrzak przeskakuje zgrabnie nad skarpeta, popycha pyskiem w moja stronę i dalej się bawi. Nagle słyszę " MAMO! to ten wielki pająk znów ukradł skarpetę!"

    Nie mówiąc nich wychodzę z WC i idę do chłopców do pokoju, siadam z nimi na podłodze i co widzę?!
    Skarpeta nagle frunie ( spada tak że nie widać jej z pokoju) a nastepnie ( popchnięta przez kota pyskiem bo przecież widziałam to z drugiej strony drzwi) sunie bezszelestnie po podłodze.

    Moje dzieci nie potrzebują egzorcyzmów a ja odstawiam meliskę i nie przeszukuję mieszkania w poszukiwaniu wielkiego pająka...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger