Książki (nie tylko) na deszczowe wakacje

Już jakiś czas temu na Istagramie szumnie zapowiadałam, że lada moment pokażę Wam kilka fajnych książek, które ostatnio wpadły nam w ręce. Problem z napisaniem tego tekstu był taki, że nijak nie szło zrobić zdjęć, bo jedna z nich ciągle była w użyciu. Bynajmniej czytały ją nie tylko dzieci.




Niby oboje z mężemm jesteśmy już całkiem duzi. Szkołę skończyliśmy już dawno, sporo czytamy i jesteśmy ciekawi świata. Jednak niezmiennie, za każdym razem, jak wybieram nowe książki dla dzieci, to okazuje się, że my również mamy co poczytać. Nie wiem, może to dlatego, że współczesne książki z encyklopedyczną wiedzą pisze się nieco inaczej, niż w czasach naszego dzieciństwa?

321 superciekawych faktów, które trzeba poznać, zanim się skończy 13 lat


Szczerze żałuję, że nie było takiej książki kiedy ja byłam dzieckiem. To prawdziwa kopalnia wiedzy, takiej trochę... "kosmicznej", bo bo skąd człowiek ma wiedzieć (nawet dorosły) w jakiej pozycji sikają pandy? Jak pachnie kwiat, który cuchnie najgorzej na świecie? Albo ile włosów rośnie na ludzkim ciele? Ale w książce znajdziecie wiele więcej, bo na blisko 300 stronach są ciekawostki ze świata zwierząt, ludzkiego ciała, sportu, historii, sławnych ludzi, nauce, jedzeniu i ogólnie rzecz biorąc otaczającym nas świecie. To jest taka książka, którą można trzymać w miejscu dostępnym dla wszystkich, bo każdy po nią chętnie sięgnie, nim zagotuje się woda na herbatę można się czegoś nauczyć. Wiedza ta pozwoli nie tylko błysnąć w towarzystwie czy na lekcji, ale przede wszystkim obudzi w młodym czytelniku żądzę poszerzania jego wiedzy. Jak to powiedział Zet: "Zamów cały karton, będziemy wszystkim dawać na urodziny, bo taką książkę powinni mieć wszyscy." Jeśli już mieliście urodziny, albo nie planujecie nas zapraszać, to sami sobie kupcie. Np. TUTAJ








Czaple, kury i głuptaki, czyli o bogactwie ptasiego świata


Ta książka porwała nas przede wszystkim przez wzgląd na piękne ilustracje, bo są one naprawdę bajeczne. Alenie zabrakło też faktów z ptasiego świata. Znajdziecie tu nie tylko porównania wielkości i koloru jaj wielu gatunków ptaków, ale też zajrzycie do świata egzotycznych gatunków i poznacie tych ptasich przyjaciół,którzy żyją za Waszym oknem, również w mieście. Będziecie zdziwieni, mnogością świata pingwinów i wieloma innymi faktami. Kazik jednak mówi, że najważniejsze w tej książce jest to, że jest też "koko". Kolejna świetna pozycja do dziecięcej biblioteczki, którą kupicie TUTAJ.







Kto wymyślił wakacje?


Kolejna książka w encyklopedycznym typie, ale znów bardzo wciągająca. Osobiście jestem zauroczona ilustracjami. Ale nie tylko nimi. Książka, poza odpowiedziami na pytanie tytułowe i skąd się wzięło określenie na wymarzony odpoczynek odpowiada też na wiele innych. Dowiecie się z niej, jak się organizuje podróż dookoła świata, skąd się wzięły szachy i z czego pleciemy makramy. Moim zdaniem jednak największym plusem tej książki jest to, że jest pełna inspiracji i podpowiedzi, gdzie w Polsce znajdziemy naprawdę fajne miejsca. Jest o świetnym placu zabaw w Lublinie, największej europejskiej pustyni, grach miejskich, tworzeniu spacerownika i wiele naprawdę świetnych pomysłów na zabawy. Do tego Autorki kładą duży nacisk na to, żeby mały podróżnik zadbał o swoje bezpieczeństwo. Czytamy z dużą przyjemnością. Też chcecie? To kupcie sobie o TUTAJ.




4 komentarze:

  1. uwielbiam takie książki, człowiek sam się z nich uczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brakuje nam tylko tej o wakacjach, a pozostałe dwie mega się spodobały dzieciom

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwie pierwsze też mamy i równie mocno polecamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie świetne! Każdy znajdzie w nich coś dla siebie:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger