7 powodów, żeby być sobą

Taką mam fantazję, żeby w piątki wróciły lżejsze teksty. Wczoraj na Instagramie wywołałam niechcący dyskusję o tym, dlaczego wszyscy kłamią i udają, że nie mają bałaganu. Każdy to zna, odsuwanie rozwalonych zabawek poza kadr zdjęcia.Przecieranie dziecku dzioba ukradkiem, kiedy ktoś z rodziny wyciąga aparat. Ale czy to ma sens?





Pomyślałam, że podam Wam kilka moich powodów, dlaczego nie warto tego robić. Nie warto udawać, w tym zakłamanym świecie, warto pamiętać i kim się jest i... pozostać tą osobą. Choć brzmi to jak pusty slogan, mam wrażenie, że czasem tak zapętlamy się w dążeniu do nieistniejących ideałów, że zapominamy, jak to jest nie udawać.


1. Nie udawaj przed partnerem, że masz cycki


To się zaczyna niewinnie, chodzimy w biustonoszach push up, z gąbkami, fiszbinami i innymi powiększeniami, a potem... W końcu trzeba to zdjąć i jest szok. Dobrze, że teraz modne jest "bezbiuście" i bielizna w kształcie trójkąta. Koniec z kotem w worku! Poza tym, fajnie jest też rozmawiać, na pytanie czy chrapiesz, odpowiadać zgodnie z prawdą, jak coś Ci nie pasuje, mów od razu. Takie rzeczy się po prostu wydadzą. A co jeśli Tobie już będzie zależało, a on powie "za dużo kłamstw, niby drobiazgi..."

2. Nie przesadzaj ze sprzątaniem dla gości


Wiadomo, że jak z kimś się umawiasz, to wyrazem szacunku dla gości jest przyjęcie ich we względnym ładzie. Ale pamiętam, jak znajomy kiedyś powiedział, że nie warto tracić czasu dla ludzi, przed odwiedzinami których wszyscy biegają po domu próbując ukryć codzienny rozgardiasz. Jeżeli komuś przeszkadza, że masz zwyczaj trzymania kubka z kawą na parapecie, albo jego dramatem jest to, że poduszka na kanapie leży krzywo, to może szkoda dla niego czasu. Serio.

3. Niech lubią właśnie Ciebie


Każdy z nas chce być fajniejszy niż jest. Ale to trzeba do tego dążyć, a nie udawać. Jak chcesz mieć większą wiedzę z jakiejś dziedziny, to szukaj źródeł, ucz się, a nie udawaj, że znasz się na spawaniu podwodnym tylko dlatego, że słyszałeś, że istnieje coś takiego. Tak samo jest z każdą rzeczą. Jeśli udajesz, że znasz się na tym, czy tamtym, w końcu ktoś poprosi Cię o pomoc i się wyda. Poza tym ludzie będą lubić Twoją maskę, pozę, którą przyjąłeś, a nie Ciebie. Czy wtedy można powiedzieć, że masz prawdziwych przyjaciół?

4. Unikaj tych, których nie lubisz


Życie jest dość krótkie, a przynajmniej za krótkie, żeby spędzić je z ludźmi, na których Ci nie zależy. Nie bądź miły do bólu dla wszystkich. Może to nie jest popularny pogląd, bo mamy być mili, dobrze wychowani i uczynni. Ale przecież nie każę Ci podkładać świni koleżance z biurka obok. Po prostu jeśli jej nie lubisz, to nie chodź z nią na kawkę, jeśli nie przepadasz za sąsiadką, to ukłoń jej się grzecznie, pomóż jej wstać jeśli upadnie, ale na litość boską, nie musisz spędzać z nią długich godzin na słuchaniu, co wyczynia Kryśka z trzeciego piętra. Powiedz wprost, że plotki o Kryśce Cię nie zajmują, masz ciekawsze rzeczy do zrobienia i odejdź. Idź do tych, których lubisz.

5. Zakładaj wygodne ciuchy


Chcesz ubierać się modnie, ale będące właśnie hitem bransoletki z muszelek zupełnie Ci się nie podobają? Nie kupuj ich! Nie musisz, przecież nawet nie są wygodne, uwierają w nadgarstek. Jeśli źle czujesz się w spodniach z wysokim stanem, to kup sobie biodrówki, dobrze jest się wyróżniać, nie być kolejną "Andżelą z HM" da się inaczej. Wybieraj to, co Ci pasuje i w czym jest Ci wygodnie. Tak łatwiej pozostać sobą.

6. Na życie nie nałożysz filtra


Można sobie oczywiście stworzyć alter ego w sieci. Dobrze przemyślana strategia, piękne kadry, precyzyjnie wybrany preset, który nawet ze starej kanapy po babci zrobi jednym kliknięciem bajeczną scenografię, tylko po co? Oczywiście możesz pozostać incognito, nie gadać do ludzi na story, nie odpisywać na wiadomości, nie spotykać się z nikim poznanym w sieci. Ale to, że na trzaskasz sobie pięć milionów followersów, którzy nie będą lubili Ciebie, tylko wyobrażenie o Tobie, to niekoniecznie jest powód do dumy. Prawda się zawsze obroni. Tak sądzę.

7. Jest jeden wyjątek


Zawsze bądź sobą, chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy lepiej być Batmanem.


7 komentarzy:

  1. haha, pierwszy punkt mnie rozwalił :-) a ciuchy zakładam wygodne. P.S. śliczna sukienka :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie ubierałam się zgodnie z aktualnymi trendami. Noszę to, co mi się podoba i co do mnie pasuje. Nie zamieszczam zdjęć mojego domu więc nie mam tego problemu, że ktoś zobaczy porozrzucane zabawki. Dzieci bawią się do wieczora, więc nie widzę sensu, zeby biegać i co chwila wszystko odkładać na miejsce. Muszę dbać o swój kręgosłup. 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale ujęte. Nic dodać, nic ująć. I tak uważam, warto być sobą. Na życie filtra nie nałożymy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja noszę się jak lubię, i raczej trodno mnie przekonać bym kupiła coś co mi się nie podoba a jest modne 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, to ja idąc tokiem myślenia pierwszego punktu dodam, dziewczyny bądźcie sobą, sciągajcie te obcasy i rajstopy bo i tak się wyda że nogi nie takie długie i opalone, przestańcie się malować, żeby nie było że was ktoś podmienił pod prysznicem a najważniejsze to pozbądźcie się w końcu tego blondu z głowy bo po co udawać kogoś kim się nie jest.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger