Nuuudaaaa #zostańwdomu czy warto walczyć z nudą?

Jesteśmy mistrzami w demonizowaniu nudy. Mówimy, zwłaszcza dzieciom, "mi tam się nie nudzi", albo "jak Ci się nudzi to rozbierz się i ubrań popilnuj". A gdyby tak na "mamooo, nudzi mi się..." odpowiedzieć "Super! Ponudzimy się razem?!" Nuda jest uczuciem, emocją wykształconą przez człowieka w wyniku ewolucji, nie jest wymysłem naszych czasów. Jest nam po coś potrzebna.




Kiedy dzieci siedzą w domu, nie tylko teraz, ale np. w wakacje w końcu pojawia się temat nudy. Znam rodzicom, którzy wtedy rzucają wszystko i stają się animatorami zabaw. Skaczą na skakance, opowiadają o zabawach ze swojego dzieciństwa, wymyślają aktywności dla dzieci, za dzieci. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że jestem znacznie mniej kreatywna niż moi chłopcy. Kiedy mówię im, żeby się ponudzili i niczym nie przejmowali, okazuje się, że w przeciągu kilku minut wymyślają zabawy, na które w życiu bym sama nie wpadła.

Znani nudziarze


Ludzie, którzy docenili nudę, zapisali się w dziejach, jako najbardziej twórczy. Leonardo daVinci miał takie hobby, że godzinami potrafił patrzeć na wiry wodne. Było to tak nudne, że jego uwolniony mózg wskakiwał na niedostępne normalnie tory. Szukając jakiejkolwiek aktywności tworzył nowe połączenia nerwowe i wprowadzał w życie najbardziej niewiarygodne wizje. Nudę doceniał też Steve Jobs, który przyznawał, że ten stan rzeczy jest początkowo irytujący, jeśli jeśli  przeczekasz początkową fazę, można osiągnąć niezwykły stan postrzegania. John Lenon lubił leżeć w łóżku i patrzeć w sufit, to pozwalało mu przenieść umysł w stan bardziej odkrywczy.

Badania naukowców


Wielu mądrych uczonych na przestrzeni dziejów udowodniło, że nuda pobudza naszą kreatywność. Nie jest to pusty frazes. Kiedyś trafiłam na opis takiego eksperymentu, gdzie naukowcy kazali przepisywać badanym książkę telefoniczną. Po 20 minutach zapytano ich, co można zrobić z jednorazowego kubka, każdy potrafił podać kilka zastosowań, jednak dość banalnych, wiecie doniczka, pojemnik na spinki. Ale kiedy kazano im tę książkę czytać na głos przez 20 minut, to zaczęła się jazda. Ludzie chcieli robić biżuterię, żyrandole, staniki... Czytanie tej książki jest tak nudne, że mózg przełącza się na zupełnie inny tryb funkcjonowania, dostajemy dostęp do pokładów kreatywności, do których w normalnym trybie nie mamy dostępu.

Nuda, to odpoczynek


O tym,że Azjaci są zestresowani bardziej niż Europejczycy, nie muszę Wam mówić. Tamta kultura wymaga od nich perfekcji. Ponoć na szczycie tej piramidy są mieszkańcy Korei Południowej. Żeby nauczyć się odpoczywać, odcinać od stresu, raz do roku spotykają się w parkach, żeby na 90 minut gapić się w pustkę. Każdy, kto nie wytrzyma, zacznie gadać, wiercić się, zerkać na telefon zostaje wykluczony. Ci, którzy wytrzymują wychodzą wypoczęci i naładowani pomysłami. Co ciekawe, kiedy człowiek się nudzi, przestaje być tu i teraz, jego umysł zaczyna tańczyć, biegać po łąkach przyszłości i wyobrażeń. Zrodzone w nudzie marzenia częściej niż inne pragniemy realizować i co ciekawe, robimy to, wierzymy, że się uda.

Dziś jest trudniej


Żyjemy w czasach, kiedy w pociągu czy lekarskiej przychodni zamiast gapić się bezczynnie na ścianę sięgamy po smartfon. W tym małym okienku mamy cały świat. Możemy sprawdzić wiadomości, przescrollować Facebooka, Instagram, sprawdzić horoskop i czy ten sklep za rogiem będzie czynny o 18. Często klikamy w ekran zupełnie bez celu. A można by tak spróbować się ponudzić. Na początek spróbuj pół godziny bez bodźców, potem 35 min... Dojdz do 90 choć raz w miesiącu. Dzieciom też pozwól na nudę. Dziś siedzisz w domu, patrzysz, na leżącego na kanapie nastolatka, który patrzy w sufit, słuchasz kilkulatka skarżącego się na nudę. Zamiast pytać "czego się słaniasz po kątach?" Usiądź połóż się obok i razem patrzcie w pustkę. Z nudy rodzą się najlepsze pomysły.

7 komentarzy:

  1. Ja tam się lubię po nudzić, czuję wtedy taką ulgę

    OdpowiedzUsuń
  2. Nuda to odpoczynek, owszem. Czasem dobrze się ponudzić, ale też bez przesady. Ja lubię coś robić, moje dzieciaki też. 😉 Nie lubię bezczynności bo mnie nosi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się nie nudzi, mam wiele zajęć: praca, nauka. I nie lubię, nic nie robić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś ciężko o kreatywność jako lekarstwo na nudę, ja nieustannie tłumaczę córce żeby pomyślała kiedy się nudzi i wtedy na pewno coś jej przyjdzie do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. My na nudę czytamy "Nudzimise" :) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nudzę się rzadko, pewnie dlatego, że odpoczynku, nawet najdłuższego nie nazywam nudą:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko się nudzę, a jak nic nie robię, to po prostu odpoczywam :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger