Potworna kupa śmiechu!

Nie wiem, jak to jest być mamą dziewczynki, raczej już się nie dowiem. W moim świecie brakuje różu i brokatu, nie ma tu lalek, ślicznych futrzaczków, są kwadratowe głowy postaci z Minecraft, Pokemony, żarty o kupie, potwory, koparki, rekiny i tygrysy. Lubię ten mój świat i świetnie się w nim bawię. 




Wspominałam Wam już jakiś czas temu, że po raz drugi zasiadam w jury Influencer's Top,w związku z tym przedsięwzięciem, co jakiś czas przychodzi do nas paczka z niespodzianką do przetestowania, to trochę tak, jakby raz w tygodniu wpadał Mikołaj, kurier podaje Ci karton i nie masz pojęcia co jest w środku. W ubiegłym tygodniu w paczce znaleźliśmy potworną rozrywkę.

Kto pierwszy ten lepszy. Potworna wyszukiwanka


To Gra przeznaczona dla dzieci w wieku 3+, ale rozrywka dla całej rodziny. Producent pisze na pudełku, że psotne potworki rozbiegły się po planszy, nazywa je miminkami. Każdy stworek na planszy jest nieco inny, ale każdy z nich lubi bawić się w naśladowanie. Zabawa polega na rzucie kostkami, w zależności od wariantu - dwoma lub trzema, na podstawie wyniku wszyscy gracze szukają odpowiedniego potworka na planszy i przybierają pozę, taką jak on. Kto pierwszy ten lepszy!



A w pudełku


Znajdują się trzy duże drewniane kostki do gry, pakiet naklejek, który należy na nich umieścić. Odpowiednio są kostka z kolorami, z emocjami i elementami garderoby. Gruba dwustronna plansza, po to, żeby w zależności od wieku uczestników gry wybrać wariant łatwiejszy lub trudniejszy. W pudełku znajdziecie też 30 żetonów - punktów i instrukcję.





Warianty gry


Łatwiejszy wykorzystuje stronę planszy, gdzie potworków jest mniej, wtedy uczestnicy rzucają dwiema kostkami: kolorową i kostką emocji.Należy znaleźć na planszy potworka odpowiadającego wynikowi rzutu, np. niebieskiego smutasa, albo żółtego wesołka i przybrać pozę, w jakiej potworek przedstawiony jest na obrazku, kto pierwszy ten lepszy! zwycięzca zgarnia żeton, pięć żetonów daje zwycięstwo. 

Trudniejszy wariant, to druga strona planszy, gdzie potworków jest znacznie więcej, a do tego mają różne elementy garderoby i tu wchodzi do gry trzecia kostka. Teraz niebieski smutas może mieć skarpetkę, kapelusz albo muszkę! Zabawy jest jeszcze więcej!

Wymyśliliśmy jeszcze trzeci wariant, najłatwiejszy dla naszego dwulatka. Kolorowe żetony dostosuj do stworków na planszy i nazwij kolory. Ale pozę, w jakiej stoi stworek też musisz odtworzyć i zróbmy taką minę jak on!



Nasza opinia


Przy grze jest mnóstwo śmiechu, bo kto to widział matkę stojącą w rozkroku z wykrzywioną twarzą i podniesionymi rękoma? (Znaczy moje dzieci to akurat często widzą, ach ta moja mimika i ekspresja! Ale i tak zaśmiewali się do łez.)

Poza śmiechem gra ma ogromny walor edukacyjny w postaci rozwijania spostrzegawczości, ale też ten, na który ja zawsze zwracam uwagę - rozwój emocjonalny.W domu, w którym mieszka Aspik, gru o emocjach zawsze są w cenie, rozpoznanie po minie, co czuje postać nie jest wcale takie łatwe, nazywanie emocji, oglądanie ich nie tylko na miminku, ale też na twarzach mamy, taty i braci znacznie ułatwia odczytywanie ich w życiu.

Tempo gry i konieczność poderwania się z kanapy, żeby naśladować pozy generują też odrobinę ruchu, a to w erze bez szkoły, basenu i placów zabaw bardzo ważny temat.

Za możliwość przetestowania gry dziękujemy Zu&Berry, a więcej o plebiscycie Influencer's Top przeczytacie TUTAJ.







5 komentarzy:

  1. Gra wygląda na świetną :) Powiem ci, że świat różu i brokatu jest cudowny :) Ja bym go nie zamieniała na męski ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tym projekcie. Bardzo lubimy gry planszowe, s teraz gramy w nie o wiele częściej. Wiadomo.☺️ Tej nie znamy, ale już bardzo mi się spodobała. Bardzo możliwe, że postaram się o taką dla nas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej gry. A zapowiada się ciekawie. Może jak już zagramy we wszystkie, które mamy w domu, to sięgniemy i po tę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa gra, mój syn tetaz grałby tylko p w planszówki, więc na pewno ta gra by mu się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger