In-sect po łacinie znaczy w plasterkach. Niesamowity świat owadów

Gdybym miała wymienić największe zalety bycia mamą chłopców, z pewności na czele tej listy znalazło by się poszerzanie horyzontów. Bo jako kobieta, umysł bardzo humanistyczny, wieloma kwestiami nigdy się szczególnie nie interesowałam, dopóki nie zaczęły one ciekawić chłopaków.



Mam coś takiego, że unikam raczej tematów mało sympatycznych, np. od samego myślenia o pchłach i mrówkach wszystko zaczyna mnie swędzieć. Ale kiedy zobaczyłam książkę "Niezwykła księga owadów"od razu wiedziałam, że znajdzie w naszym domu wiernych odbiorców. W końcu "robale" są takie "chłopackie"!

Niezwykłe ilustracje


To pierwsza rzecz, która przyciąga uwagę, kiedy bierze się książkę do ręki. Realistyczne, wykonane z niezwykłą dbałością o szczegóły robią wielkie wrażenie. Każdy z nas widział przecież mrówkę, ale ujrzenie jej w takiej skali robi wrażenie. Ilustrator Medy Oberewndorff rozłożył na kawałki konika polnego, po to, żeby czytelnik zyskał wyobrażenie, jak w plasterkach wyglądają owady. Zadał sobie też trud, aby w skali 1:1 pokazać cztery największe owady na świecie, a także pokazać wylinkę. Muszę powiedzieć, że to wszystko bardzo działa na wyobraźnię.

Ciekawostki, które zaskakują


Tak jak wspomniałam,ja z robaczkami, to raczej tak niekoniecznie, ale czytając tę książkę przed stworzeniem recenzji dowiedziałam się całkiem sporo. Fakty zaskakują. Czy wiedzieliście, że wszystkie mrówki na świecie ważą tyle, co wszyscy stąpający po globie ludzie? Robi wrażenie prawda? Tak jak to,że znamy około 100 tysięcy gatunków owadów, a najpewniej 5-7 razy tyle nie zostało jeszcze przez nas poznanych. Na całe szczęście dziś mamy gorszą jakość powietrza, niż kilka milionów lat temu, niska zawartość tlenu zmusiła ewolucję do zmniejszenia rozmiarów insektów, inaczej pewnie by nas zjadły. Bart Rossel nie pisze zbędnych zdań, każde niesie ze sobą ciekawostkę, sprawia, że człowiek inaczej patrzy na zwykłą muchę.

Język, który niesie


Obawiałam się trochę, czy książka będzie przystępna dla małego czytelnika, bo wygląda bardzo poważnie, jednak język, którym posługuje się autor, jest bardzo przystępny, nawet dla sześciolatka.A przy tym rzadko trafiają się książki, które choć naukowe, czyta się jak najlepszą powieść. A "Niezwykłą księgę owadów" naprawdę ciężko odłożyć. Jeśli szukacie więc podarku dla kogoś ciekawego świata, to niezależnie od tego, czy ta osoba ma sześć czy sześćdziesiąt lat w ciemno możecie kupić tę książkę! Wydanie jest piękne, imponujących rozmiarów, a wartość artystyczna ilustracji i merytoryczna tekstu nie do ocenienia.

"Niezwykła księga owadów" od wydawnictwa Nasza Księgarnia, do kupienia TUTAJ, teraz za 47,90.









12 komentarzy:

  1. Niezwykła książka.Na pewno będzie świetnym prezentem dla jakiegoś ciekawskiego dzieciaka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna oprawa graficzna, ta wartościowa książka może być fajną inspiracją jak ktoś nie wie jaki prezent kupić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, jak dzieci chcą czytać książki, które wnoszą dodatkowo coś ciekawego. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna, edukacyjna książka. Sama chętnie bym sobie ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię taki sposób przedstawiania wiedzy dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne są te zdjęcia w książce, muszę ją gdzieś znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na owady zdjęcia wcale nie są takie złe :P. Fakt, będąc mamą chłopców zwłaszcza 3 dorodnych sztuk :D, trzeba w wiele rzeczy się wdrożyć :D. Póki co mam doświadczenie z jednym szkodnikiem :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie, że przy dzieciach można wiele nowego się nauczyć :-)
    Chcesz, czy nie ale poszerzasz horyzonty :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama bardzo chętnie bym tę książkę przeczytała,
      tak to dokładnie wyjaśnione...

      Usuń
  9. Osobiście za owadami nie przepadam, ale fajnie, że są takie książki, które przybliżają ten piękny świat owadów

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilustracje są obłędne, lubię zdobywać wiedzę na różne tematy. Zapisuje tytuł. :)Świat owadów mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  11. o to by się spodobało mojemu starszemu synowi, uwielbia wszelkie robactwo!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger