Pomysły na prezent dla żony

Tak, to już. Nie wpadam w panikę, nie latam po sklepach, ale powoli zaczynam myśleć o tym, jakie drobiazgi podaruję swoim bliskim przy okazji zbliżających się świąt. Pomyślałam więc, że zacznę od tego na czym znam się najlepiej. Od prezentów dla kobiety trzydziestoletniej. Znam taką jedną.




Ostatnie miesiące obrodziły u mnie w kilka fajnych drobiazgów (i nie tylko), które z pełną odpowiedzialnością mogę Wam polecić, jako prezent dla kogoś bliskiego, ale i dla siebie. Uwaga tekst nie będzie zawierał słowa "sztos", na które mam niewielką alergię :D Ceny są różne, produkty z różnych kategorii, a kolejność zupełnie przypadkowa.

Prasowanie, że aż się chce


Jeśli znasz kogoś, kto lubi, albo nie lubi, ale musi prasować to pozbywając się kilku stówek możesz odmienić życie tej osoby. Do tej pory prasowanie mi nie przeszkadzało, to jest jedna z tych czynności, które ni mnie ziębią, ni mnie parzą. Ale moje żelazko, które do naszego związku wniósł mój mąż ma z całą pewnością więcej niż 12 lat, bo kupił je zanim zaczęliśmy się spotykać. Kiedy więc w moje ręce wpadł generator pary okazało się, że prasowanie można pokochać. Takie żelazko, jak moje kupicie TUTAJ

Może kosmetyk?


Kosmetycznych propozycji z ostatnich miesięcy mam dla Was kilka. Po pierwsze świetne serum na noc, które dostałam od koleżanki, już po pierwszej nocy moja skóra sprawiała wrażenie niesamowicie wyspanej. To chyba najlepsze określenie, jakie znajduję. Kolejne aplikacje tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że moja twarz czekała na ten kosmetyk, bo moja twarz chyba nigdy nie była tak gładka, jak po tym kosmetyku. To cudo możecie kupić TUTAJ. Serum wjechało do mnie wraz z kuzynem na dzień, który ma zabezpieczać twarz przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Ten preparat się zupełnie u mnie nie sprawdził. Już zapach okazał się rozczarowaniem, jeśli chodzi o działanie - nie zauważyłam żadnej zmiany, choć znam takich, którzy go chwalą, więc podpowiem Wam, że możecie kupić TUTAJ.

Coś dla gadżeciary


O zakupie szczoteczki sonicznej do mycia twarzy myślałam już dłuższy czas, ale jakoś nie wychodziło, może dlatego, że te popularne są tak drogie, że zwyczajnie było mi szkoda kasy na "testowanie". W moje ręce wpadła taka szczoteczka z Aliexpress. Kosztowała kilkanaście złoty i... już jej nie oddam. Ale jeśli chcecie zrobić komuś taki prezent, to spieszcie się, bo na przesyłki z Ali trochę się czeka.

A może jakaś szmatka?


Osobiście nie znoszę zakupów odzieżowych. To znaczy dla dzieci mogę kupować, ale dla siebie, to już gorzej. Ale wiadomo, że jak większość kobiet lubię mieć ładne ciuchy i dobrze wyglądać. Ponieważ nie wiadomo nigdy jaki rozmiar wybrać dla kobiety najlepiej postawić na coś uniwersalnego. Ostatnio kupiłam sobie fajną sukienkę w sklepie internetowym. Swoją kieckę kupiłam na finał Influencer's Top. Śmiało mogę polecić Wam sklep, dużo ower size, ale nie w typie worka, tylko raczej seksownej księżniczki, a ceny bardzo zachęcające, dlatego jeśli rozważacie zakupy odzieżowe na prezent i nie tylko - zajrzyjcie do Look Fashion bardzo fajny sklep. Dostawa ekspresowa i zapakowane od razu jak na prezent.

I trochę pudru na torcie


Dobra nie na torcie, na twarzy. Znów powiem Wam, że można to obgonić tanio, a dobrze. Kilka tygodni temu dostałam w prezencie kilka kosmetyków marki Revers Cosmetics. Sprawdziłam kilka różnych produktów, ale dwa z nich szczególnie przypadły mi do gustu: baza pod makijaż wyrównująca koloryt  o TAKA i podkład mineralny o TAKI. Te kosmetyki kosztują niewiele,mniej niż 20 zł, ale każdy z nich jakością nie odbiega od swoich znacznie droższych odpowiedników. Baza jest boska nawet jak się nie maluję, bo moje przebarwienia są mniej widoczne. Podkład nie wysusza, dobrze kryje bez efektu maski, a twarz nie błyszczy się nawet po kilku godzinach bez poprawek.To bardzo fajne kosmetyki, które warto mieć.

To co następne? Prezenty dla faceta czy dla dzieci?


5 komentarzy:

  1. Jak na torcie to może puder-cukier? (ale suchar :D) A tak serio ja lubię ostatnio nie rzeczy, a wspólne robienie czegoś. Może to być kolacja, masaż, wypad gdzieś. Może też dlatego, że właśnie takich chwil mi najbardziej brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. A już prezent dostałam :) Zażyczyłam sobie dostęp do Klubu Pani Swojego Czasu, a że zapisy kończyły się w listopadzie - dostałam prezent awansem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja na liście prezentowej mam kilka książek, no i bransoletkę 😉 a o szczoteczce sonicznej do mycia buzi też słyszałam i chętnie bym sobie kupiła

    OdpowiedzUsuń
  4. Soniczna szczoteczka do twarzy to coś, co też chciałabym mieć. Soniczna szczoteczka do zębów była moim wybawieniem dla szczęki, więc i ta do twarzy pewnie czyni cuda.

    OdpowiedzUsuń
  5. A u mnie odpowiedź na pytanie o prezent jest zawsze jedna. Bo mnie najbardziej cieszą książki:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger