Szakszuka, shakshuka czy czakczuka? Pomysł na śniadanie z resztek

Wiecie, że nie lubię, jak się coś marnuje, a już najgorzej z jedzeniem. Dlatego w weekend rzadko jemy "ładne" dania, za to prawie zawsze dokańczamy to, co w lodówce zostało. Shakshuka brzmi egzotycznie,pochodzi z Izraela. W oryginale jest eleganckie i słoneczne,choć z założenia resztkowe. Ale u mnie recykling bardziej w realiach PL.



 

Jakiś czas temu, kiedy zaczęłam częściej pokazywać nasze talerze,pojawiły się pytania, co jemy, kiedy nie jest tak ładnie, więc doczekamy się tu i przykładowych jadłospisów tygodniowych, ale to jeszcze nie dziś. Dziś będzie przepis na "czakczuke po polsku" :P

Składniki - jak leciało, co zostało w lodówce:


kilka plasterków chorizo (albo innej kiełbasy)
1/3 czerwonej papryki
5 cebul
2 ząbki czosnku
papryka wędzona w proszku
sól
pieprz
4 jajka
kilka grzanek
6 oliwek
5 pomidorków koktajlowych


Chorizo pokroiłam w plasterki i wysmażyłam na suchej patelni. Cebulę pokroiłam w cienkie półplasterki, zeszkliłam na tłuszczu z kiełbasy, dolałam odrobinę wody, dodałam sól, pieprz i paprykę w proszku, kiedy cebula zmiękłą dodałam pokrojoną w paseczki paprykę. Poddusiłam warzywa razem około 10 minut. Na koniec dodałam pokrojone oliwki i pomidorki, wymieszałam. Zrobiłam zagłębienia do których wbiłam jajka. delikatnie oprószyłam je solą i patelnię (uwaga na wybór naczynia - musi mieć metalową rączkę i nadawać się do zapiekania) wstawiłam na 8 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.  Podałam ze świeżą bazylią.

5 komentarzy:

  1. Jeszcze nie robiła Shakshuki, choć wiele osób się nią zachwyca :) Chyba najwyższa pora zrobić takie śniadanie z resztek z lodówki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie kulinarne wynalazki, a jeśli jeszcze udaje się je zrobić niewielkim kosztem to już w ogóle super;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Doskonale to znam i uwielbiam! Kiedyś wiele rzeczy wyrzucałam w lodówki do kosza, teraz wiele trafia na patelnię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To u nas chyba jutro będzie grane, bo w lodówce prawie pusto, same dziwne rzeczy i jajka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasami też staram się wykorzystywać "resztki" z lodówki na nasze obiady czy kolację :) nie lubię marnować jedzenia.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger