Śniadanie na twarzy, czyli 5 nawilżających maseczek z kuchni

Czy ja Wam się kiedyś skarżyłam na moją cerę? Jeśli nie to wiedzcie, że to zaniedbanie z mojej strony. Jako nastolatka nie miałam większych problemów, w sensie pryszczy. Jakoś koło dwudziestki odkryłam, że mam uczulenie na słońce, wtedy też zaczęły się pojawiać problemy z suchością. Suche placki odłażą mi od czoła brody i nosa, czasem, aż do krwi. Oczywiście najczęściej przed jakimś ważnym wyjściem.


FabianoAdvertising/Pixabay

Ponieważ moja skóra jest do tego jeszcze naczynkowa i alergiczna, wielkiego pola do popisu w drogerii nie mam. Zaczęłam więc szukać nawilżających składników w kuchni. Dziś polecam Wam kilka maseczek, które fajnie nawilżają, kosztują niewiele, a składniki na nie, jeśli nie masz ich w kuchni, kupisz w najbliższym spożywczaku.

Śmieszne płatki owsiane


Śmieszne, bo, jak to nałożysz, to nie dość, że łaskocze, to jeszcze odpada od twarzy, a rodzina rechocze. Więc pielęgnacja na wesoło :P

5 łyżek płatków owsianych
5 łyżek gorącej wody
1 łyżka mleka
1 łyżka miodu
Maseczka słabo trzyma się twarzy więc nadaje się raczej na relaks w wannie, ew. na kanapie, ale jest warta każdego leżenia ;) po 20 minutach skóra jest miękka, gładka i mega nawilżona.

Kiwi twarz ożywi


Wiecie, że kiwi to prawdziwa bomba witaminowa? Ileż razy takie lekko zdechłe kiwi, którego już nikt nie chciał zjeść ratowało mi skórę, dosłownie. Ten owo jest bogaty w witaminy młodości A, C, E i K, czyli walczy z wolnymi rodnikami, rozszerzonymi naczynkami i cudownie odżywia i nawilża skórę. To jest mój tajny patent przed ważnym wyjściem, bo efekt jest natychmiastowy. Owoc rozgniatam widelcem, albo jeśli jest mniej dojrzały kroję w cienkie plasterki i kładę na 10 minut na buzi. W tym czasie zmieniam się w Fionę, ale potem wstaję jak feniks z popiołów.

Sezon na truskawki


Uwielbiam truskawki z jogurtem albo twarogiem, to jest bomba, do jedzenia i... nawilżenia. Do tego truskawki działają jak najlepszy peeling enzymatyczny. Bogactwo aminokwasów w nich zawartych przyspiesza regenerację naskórka, poprawiają koloryt skóry, pomagają pozbyć się przebarwień, ponadto truskawki nawilżają, pomagają walczyć z trądzikiem i zabezpieczają skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania UV. 5 dużych truskawek rozgniatam z czterema łyżkami twarożku (albo mieszam z taką ilością jogurtu naturalnego) i łyżką oliwy z pierwszego tłoczenia. Maseczkę nakładam na twarz na 15 minut, po tym czasie zbieram chusteczką i zmywam letnią wodą. Efekt - WOW!

Jabłko na szarą skórę


Bywają dni, kiedy mam wrażenie, że moja twarz zaraz pęknie na pół, na suchą i napiętą skórę nakładam wtedy dwuskładnikowe cudo - jedno starte na drobnej tarce jabłko mieszam z łyżeczką miodu, po 20 minutach jestem, jak nowo narodzona. Dzięki zawartym w jabłku kwasom AHA w naturalny i delikatny sposó pozbywam się martwego naskórka, do tego moja cera dostaje koktajl z witaminy C, cynku i selenu dbam też o moje naczynka krwionośne. Maseczka ląduje na mojej buzi na 15 minut. Jeśli chcę podkręcić jej nawilżające właściwości dodaję jeszcze łyżkę jogurtu naturalnego.

Stary dobry ziemniak

Jeden średni ziemniak, wyszorowany i ugotowany w mundurku, po wystudzeniu obieram go i rozgniatam widelcem, dokładam łyżkę lub dwie jogurtu i parę kropel oliwy. Maseczkę nakładam na twarz, szyję i dekolt. Zmywam po 20 minutach. Ta maseczka spełnia snu o buzi gładkiej, jak wiecie co niemowlaka. Skóra po niej jest tak mięciutka, że nie mogę przestać jej dotykać ;)

A Wy jakie macie triki?

6 komentarzy:

  1. Słoiczek na zdjęciu, to marzenie dla podniebienia. A maseczkę wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robię maseczkę z owsianych płatków i z ziemniaka tylko ja dodawałam mleko. 😊 Jeśli chodzi o domowe maseczki to robię jeszcze z białka jaja 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. mam pytanie - a jak często aplikujesz sobie takie maseczki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie częściej niż dwa razy w tygodniu, zwłaszcza owocowe, bo przyspieszają złuszczanie naskórka

      Usuń
  4. Akurat dziś kiwi kupiłam, więc tą Twoją propozycję sprawdzę jeszcze dziś

    OdpowiedzUsuń
  5. Maseczki do tej pory robiłam kupne, za to peeling kawowy zawsze domowy :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Matka Żywicielka , Blogger